Życie wokół wypalonego wieżowca Windsor w Madrycie wraca do normy. Od dziś działa już większość biur, lada dzień będzie można korzystać z prawie wszystkich stacji metra, w tym tygodniu mają zostać otwarte sklepy.

Ale nie wszystkie, bo zdaniem ekspertów wieżowiec wciąż grozi zawaleniem. Nadal więc będą zamknięte butiki w strefie zero, czyli w bezpośrednim pobliżu spalonego wieżowca. Pozostałe lokalne zostaną natomiast najpierw zabezpieczone przez ekspertów.

Tamtejsi handlowcy ponieśli ogromne straty i zależy im na jak najszybszym powrocie do pracy. Zdają sobie oczywiście sprawę, że obroty będą bardzo niskie - podobnie jak w działających już restauracjach. Ich właściciele alarmują, że liczba gości spadła o 90 proc.

Dodajmy, że dziś, najpóźniej jutro rozpoczną się kontrole 240 najwyższych madryckich wieżowców. Eksperci chcą mieć pewność, że mają one sprawne systemy wentylacyjne i przeciwpożarowe.