Chory psychicznie geniusz kanadyjski Scott Starson, pozbawiony wolności za grożenie innym śmiercią, uzyskał prawo do odmowy przyjmowania środków farmakologicznych, które - jak powiedział - otępiłyby jego umysł i zamiłowanie do fizyki. Opiekujący się nim lekarze mają poprzestać na psychoterapii.

Kanadyjski Sąd Najwyższy uchylił decyzję komisji lekarskiej, aby podawać Starsonowi - wbrew jego woli - leki psychotropowe. Sąd uznał, że orzeczenie komisji narusza godność pacjenta. Dodał, że lekarze mogliby mieć prawo aplikowania choremu lekarstw wedle swojego uznania tylko wtedy, gdyby ten nie był w stanie sam decydować o sobie.

Chociaż 47-letni Starson nie ma formalnego wykształcenia naukowego, jest autorem rozpraw na takie tematy jak antygrawitacja. Zdaniem jednego z profesorów Uniwersytetu Stanfordzkiego w Kalifornii, jego koncepcje o dziesięć lat wyprzedzają swój czas.

Począwszy od 1985 roku Starson zdradzał oznaki potęgującej się choroby umysłowej. W 1998 roku stanął przed sądem za grożenie innym śmiercią i został osadzony w zakładzie o zaostrzonym rygorze dla chorych psychicznie w Ontario.

Lekarze chcieli podawać mu różne środki farmakologiczne, ale Starson odmówił ich przyjmowania, gdyż kuracja farmakologiczna, czyniąca go normalnym człowiekiem, byłaby dla mnie gorsza od śmierci, bo zawsze uważałem normalność za coś tak nudnego, że byłoby to równoznaczne ze śmiercią.

20:55