Zarekwirowana duża ilość narkotyków i czterech "hurtowników" w kajdankach - to bilans zatrzymania, do jakiego doszło w miejscowości Glinojeck w województwie mazowieckim. Policjanci Centralnego Biura Śledczego rozpracowywali grupę cztery miesiące. Zaczęło się od sygnału z województwa kujawsko-pomorskiego.

Do policjantów dotarła informacja, że narkotyki we Włocławku i okolicach dostarcza hurtowo grupa z Mazowsza. Pierwszego rozpracowano 54-letniego szefa grupy, który według policjantów ma kontakty ze światem przestępczym na terenie całego kraju; po nim wpadli trzej mieszkańcy Płocka i okolic w wieku od 28 do 35 lat.

Policjanci zorganizowali zasadzkę podczas transakcji. Czterech "hurtowników" wpadło na gorącym uczynku. Eksperci Laboratorium Kryminalistycznego KWP w Bydgoszczy po specjalistycznych badaniach potwierdzili autentyczność i jakość przejętej amfetaminy - informuje Monika Chlebicz, rzecznik kujawsko-pomorskich policjantów. Z zarekwirowanego narkotyku można by wydzielić 340 tysięcy porcji amfetaminy. Na poczet przyszłych kar aresztowanym zabezpieczono już mienie o wartości ponad 100 tysięcy złotych. Co ciekawe, szef grupy nie był do tej pory karany.