Sejm przyjął nowelizację Kodeksu pracy, która zmieni zasady publikowania ofert pracy i ujawniania zarobków. Pracodawcy będą musieli jasno określić proponowane wynagrodzenie, a pracownicy zyskają nowe uprawnienia w walce o równość płac. Za złamanie przepisów grożą wysokie grzywny.

REKLAMA
  • Pracodawcy będą musieli podawać widełki wynagrodzenia w ogłoszeniach o pracę.
  • Pracownicy zyskają prawo do informacji o płacach z podziałem na płeć.
  • Za zatajenie wynagrodzenia grozi grzywna - jakie jeszcze zmiany wprowadza nowelizacja?

Sejm uchwalił nowelizację Kodeksu pracy w sprawie jawności płac

Pracodawcy będą mieli obowiązek przedstawienia w ogłoszeniach o pracę proponowanego wynagrodzenia - zakłada nowelizacja Kodeksu pracy, którą uchwalił Sejm. Zmiany mają przyczynić się m.in. do zniwelowania nierówności płacowych między kobietami a mężczyznami.

Za nowelizacją Kodeksu pracy głosowało 228 posłów, przeciw było 14, a 181 wstrzymało się od głosu. Wcześniej Sejm nie poparł wniosku Konfederacji o odrzucenie projektu w całości.

Projekt nowelizacji złożyli w Sejmie posłowie Koalicji Obywatelskiej. Regulacja nakłada na pracodawców obowiązek przedstawiania w ogłoszeniach o pracę proponowanego wynagrodzenia.

Jawność wynagrodzeń: koniec z tajemnicami płacowymi?

Nowelizacja Kodeksu pracy przewiduje, że każdy pracodawca, który publikuje informację o możliwości zatrudnienia pracownika na danym stanowisku, będzie musiał wskazać proponowane wynagrodzenie - zarówno jego minimalną, jak i maksymalną wysokość. Dopuszczalne będzie zaznaczenie, że kwota może podlegać negocjacjom.

Jednocześnie pracodawca nie będzie mógł zakazać ani uniemożliwiać pracownikowi ujawnienia informacji o jego wynagrodzeniu. Pracownik zyska prawo do wystąpienia z wnioskiem o udzielenie informacji dotyczącej jego indywidualnego poziomu wynagrodzenia oraz średnich poziomów wynagrodzenia z podziałem na płeć - w odniesieniu do kategorii pracowników wykonujących taką samą pracę lub o takiej samej wartości.

Za ukrywanie zarobków grożą surowe kary

Nowe przepisy przewidują również konsekwencje finansowe dla pracodawców, którzy nie zastosują się do nowych obowiązków. Zawarcie umowy za mniejsze wynagrodzenie niż przewidziane w ogłoszeniu lub brak takiej informacji będzie wykroczeniem zagrożonym karą grzywny od 1 tys. zł do 30 tys. zł.

W trakcie prac nad projektem ministra pracy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zaznaczyła, że luka płacowa w Polsce wynosi, w zależności od badań i lat, od kilku do kilkunastu procent na niekorzyść kobiet. Według Eurostatu, w 2023 r. w całej Unii Europejskiej średnia wynosiła 12,7 proc. - podkreśliła ministra.

Szefowa resortu zaznaczyła też, że w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej trwają prace nad rządowym projektem ustawy, który ma dostosować polskie przepisy do unijnej dyrektywy o równości wynagrodzeń kobiet i mężczyzn. Państwa członkowskie UE mają czas na jej wdrożenie do 2026 roku.