"Sam osobiście w poprzednim rządzie lobbowałem takie rozwiązanie, żeby zrezygnować z tej niedzieli handlowej, która przypada w Wigilię i zrobić to wcześniej - powiedział o ustanowieniu 10 i 17 grudnia jako niedzieli handlowych Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. "To było przez firmy i sklepy oczekiwane, że tak się wydarzy. Przypuszczam, że wszyscy są gotowi" - dodał gość Piotra Salaka w internetowym Radiu RMF24.

REKLAMA

W piątek w internetowym Radiu RMF24 gościem Piotra Salaka był Cezary Kaźmierczak prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Kaźmierczak: Handlowcy ponoszą koszty praktyk z lat 90. wobec pracowników

Dziennikarz pytał szefa ZPP o zakaz handlu w niedziele, który w Polsce wprowadzano od 2018 roku. Mnie się wydaje, że w ogóle trzeba znieść zakaz handlu w niedziele. On jest niepraktyczny i niepotrzebny zupełnie. Jednocześnie wprowadzając ochronę pracowników w takiej postaci, że można pracować w dwie niedziele w miesiącu tylko i za większe wynagrodzenie - komentował Cezary Kaźmierczak.

Wielu pracowników, szczególnie w małych miastach, wbrew temu, co twierdzą związki zawodowe, chce pracować w niedzielę, szczególnie tacy, którzy np. remonty mieszkań robią, chcą więcej zarobić - stwierdził prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Jak podkreślił, "problem jest z sektorem handlowym jest taki, że on w tej chwili ponosi koszty nieprzyjaznych wobec pracowników praktyk, które miały miejsce w latach 90.". Otóż minęło sporo czasu, a to się za nimi ciągnie i to jest problem. Firmy handlowe ponoszą koszty tamtej działalności - dodał.

Oczekiwania przedsiębiorców wobec nowego rządu

Gość internetowego Radia RMF24 wymienił trzy najważniejsze kwestie, którymi - jego zdaniem - powinna zająć się nowa władza. Ja bym oczekiwał przede wszystkim przedłużonego vacatio legis - to jest pierwsze. Odwrócenia niektórych zmian związanych z Polskim Ładem i - trzecie - przyrzeczenia świętego przez rząd, że będzie stabilne prawo gospodarcze w Polsce - mówił gość Piotra Salaka.

Zapytany o rosnącą płacę minimalną, przedsiębiorca stwierdził, że "to jest największy problem, dotyczy tych mikroprzedsiębiorstw".

Tutaj trzeba coś z tym zrobić, bo dla małych i średnich przedsiębiorstw, nie mówiąc o korporacjach ta płaca minimalna ma niewielkie znaczenie. I tak na ogół płacą więcej, niż ona wynosi, natomiast rzeczywiście jest to gigantyczny problem dla mikrofirm, szczególnie w małych miasteczkach. Jeśli się to utrzyma i nic się z tym nie zrobi w jakiejś rozsądnej perspektywie, to w takich kilkutysięcznych miasteczkach będzie urząd, stacja benzynowa i market. Dojdzie do zaniku działalności gospodarczej i do wyludnienia tych terenów - stwierdził na zakończenie rozmowy Cezary Kaźmierczak.

Opracowanie: Rudolf Zych