Bank Anglii (BoE) poinformował w środę, że uruchomił tymczasowy program skupu obligacji, aby uspokoić rynki finansowe i zapobiec "istotnemu ryzyku" dla stabilności finansowej Wielkiej Brytanii.

REKLAMA

Ogłoszone w piątek przez nowego ministra finansów Kwasi Kwartenga cięcia podatkowe zostały bardzo źle przyjęte przez rynki finansowe, gdyż zostaną one sfinansowane poprzez zwiększanie zadłużenia kraju, zwłaszcza, że dwa tygodnie wcześniej rząd ogłosił, iż w ten sam sposób zostanie sfinansowane zamrożenie cen energii dla odbiorców indywidualnych i firm.

Obawa o stabilność brytyjskich finansów publicznych doprowadziła do ostrej przeceny funta w poniedziałek rano, który spadł do najniższego poziomu od 1971 r. - w pewnym momencie był on wart tylko 1,0327 dolara. Ponadto rentowność 30-letnich brytyjskich obligacji rządowych po raz pierwszy od 20 lat wzrosła powyżej 5 proc., bo inwestorzy żądali większej stopy zwrotu za ich zakup.

"Gdyby dysfunkcja na tym rynku utrzymała się lub pogorszyła, istniałoby istotne ryzyko dla stabilności finansowej Wielkiej Brytanii. Doprowadziłoby to do nieuzasadnionego zaostrzenia warunków finansowania i ograniczenia przepływu kredytów do gospodarki realnej" - przekazał w wydanym oświadczeniu BoE, podkreślając, że jest gotowy podjąć działania mające na celu przywrócenie stabilności finansowej.

"Aby to osiągnąć, Bank będzie prowadził tymczasowe zakupy długoterminowych obligacji rządowych Wielkiej Brytanii od 28 września. Celem tych zakupów będzie przywrócenie uporządkowanych warunków rynkowych. Zakupy będą prowadzone na skalę niezbędną do osiągnięcia tego celu. Operacja ta będzie w pełni zabezpieczona przez Ministerstwo Finansów" - dodano. BoE wyjaśnił, że operacja jest ściśle ograniczona w czasie, skup będzie prowadzony do 14 października, a obligacje zostaną odsprzedane, gdy sytuacja na rynku się ustabilizuje.

Interwencja Banku Anglii pomogła w uspokojeniu sytuacji na rynku obligacji - rentowność 30-letnich spadła bezpośrednio po komunikacie do ok. 4,3 proc., a później nawet poniżej 4 proc. Jeśli chodzi o kurs funta, to początkowo spadł on o ok. 1,4 proc. w stosunku do dolara, natomiast później się nieco odbił do poziomu ok. 1,065 dolara za jednego funta.