Filie i oddziały zagranicznych firm na terenie Rosji mają jeszcze tylko dwa tygodnie, by zdobyć nowe zezwolenia na działalność. Rosyjskie portale straszą, że firmy te będą musiały opuścić Rosję – pisze dziś „Dziennik Gazeta Prawna”.

Rosyjskie portale straszą, że Moskwa uniemożliwi działalność oddziałom firm zagranicznych, więc te opuszczą kraj. Chodzi o prawo, zgodnie z którym od 1 kwietnia funkcjonujące na terenie Federacji Rosyjskiej oddziały firm zagranicznych muszą mieć nowe zezwolenia na prowadzenie działalności. Przepisy ustawy nr 106-FZ przyjęto wprawdzie już w maju zeszłego roku, ale wnioski od przedsiębiorców zaczęto przyjmować dopiero 3 lutego.

Było to związane z brakiem odpowiednich regulaminów Izby Przemysłowo-Handlowej (TPP) - wyjaśnia "Dziennikowi Gazecie Prawnej" Anton Kabakow, partner w rosyjskiej kancelarii Awara Grup. Według niego winę ponosi więc biurokracja. Wprowadzenie regulacji wynika z zamiaru służb podatkowych zdobycia nowych informacji od zagranicznych podmiotów działających na terenie kraju, m.in. dotyczących zatrudniania obcokrajowców.

Inne wrażenie można odnieść, czytając rosyjskie serwisy internetowe. Julija Wasiljewa z kancelarii prawnej Prioritiet ostrzega na łamach "Prawdy" przed kolejkami chętnych, które tworzą się w przedstawicielstwach TPP. Kłopot polega na tym, że wymogi dotyczące dokumentów, jakie należy przedłożyć, zmieniają się praktycznie codziennie. A ponieważ do ostatecznego terminu uzyskania nowych zezwoleń pozostały już tylko dwa tygodnie, istnieje poważne niebezpieczeństwo, że spora część oddziałów czy filii zagranicznych przedsiębiorstw nie będzie mogła kontynuować działalności w Rosji.

Cały artykuł o problemach zagranicznych firm w Rosji przeczytacie na portalu forsal.pl