Imber, opuszczona wieś w hrabstwie Wiltshire w Wielkiej Brytanii, po raz kolejny otwiera swoje podwoje dla zwiedzających. Jej mieszkańcy zostali zmuszeni do opuszczenia domów w 1943 roku – władze dały im zaledwie 47 dni na ewakuację, by teren mógł posłużyć jako poligon wojskowy. Choć obiecano im powrót po zakończeniu wojny, Imber do dziś pozostaje pod kontrolą Ministerstwa Obrony, a dostęp dla cywilów jest możliwy jedynie przez 12 dni w roku.
- Imber, opuszczona wieś w Wielkiej Brytanii, została ewakuowana w 1943 roku na potrzeby poligonu wojskowego i do dziś pozostaje pod kontrolą Ministerstwa Obrony, a cywile mogą ją odwiedzać tylko przez 12 dni w roku.
- W tym roku wieś jest otwarta dla zwiedzających m.in. od 29 grudnia do 2 stycznia, a główną atrakcją jest zabytkowy kościół św. Idziego, na którego renowację zbierane są datki.
- Większość dawnych zabudowań nie przetrwała, a miejsce przyciąga odwiedzających swoim wyjątkowym klimatem i historią, przypominając o losach wysiedlonych mieszkańców.
- Po więcej aktualnych informacji zapraszamy na RMF24.pl.
Sprawę opisał portal BBC.
W tym roku drogi biegnące przez Imber są otwarte od 29 grudnia do 2 stycznia. W tym czasie zwiedzający będą mogli zobaczyć m.in. oryginalny, zabytkowy kościół św. Idziego. Wstęp jest bezpłatny, a zebrane datki zostaną przeznaczone na konserwację i renowację świątyni przez Churches Conservation Trust (CCT).
Ministerstwo Obrony apeluje do odwiedzających o poruszanie się wyłącznie wyznaczonymi trasami i przestrzeganie oznakowania. Jak podkreśla opiekun kościoła, Neil Skelton, świątynia oraz dawny pub to jedyne oryginalne budynki, które przetrwały do dziś. Większość domów, zbudowanych z gliny i strzechy, uległa zniszczeniu po ewakuacji, a większe kamienne budynki zostały uszkodzone podczas ćwiczeń wojskowych i później rozebrane. Pozostałe zabudowania to głównie puste skorupy lub nowoczesne, pozbawione okien konstrukcje, wykorzystywane do ćwiczeń wojskowych. Wieś leży pośrodku poligonu wojskowego o powierzchni przekraczające powierzchnię np. Krakowa.
Neil Skelton, wolontariusz CCT od 2008 roku, podkreśla, że wielu ludzi odwiedza Imber podczas dni otwartych, by podtrzymać pamięć o tym miejscu.
Ludzie mówią, że czują, iż powinni tu przyjechać i dbać o otwartość. Mówią, że jeśli tego nie zrobią, Ministerstwo Obrony może stwierdzić: "Jeśli i tak nikt nie przyjeżdża, zamkniemy wieś na stałe" - tłumaczy. Co ciekawe, byli mieszkańcy mają prawo do pochówku na miejscowym cmentarzu.
To smutne widzieć ruiny domów, w których kiedyś tętniło życie, ale miejsce ma swój niepowtarzalny urok. Jako towarzyszy masz sowy, borsuki, ptaki i lisy. To wyjątkowy zakątek, z ogromnymi połaciami ziemi nieuprawianymi od 80 lat - tak właśnie musiała wyglądać Anglia wiele lat temu - dodaje Skelton.
Imber można zwiedzać także podczas świąt wielkanocnych oraz w jeden dzień latem.