"Eric Lu ryzykował wyjątkowo wiele. Być laureatem wysokiej, IV nagrody i wrócić to zagranie va banque. Żyłka hazardzisty mu to zapewne podpowiedziała i opłaciło się" - mówił w Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24 dr Aleksander Laskowski - rzecznik Konkursu Chopinowskiego. W ten sposób skomentował fakt, że zwycięzca tegorocznego konkursu 10 lat temu był laureatem IV nagrody.

REKLAMA

  • Eric Lu został zwycięzcą XIX Konkursu Chopinowskiego.
  • W Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24 dr Aleksander Laskowski - rzecznik Konkursu Chopinowskiego - ocenił, że Lu ma żyłkę hazardzisty, bo wrócił do rywalizacji po 10 latach od zdobycia IV nagrody.
  • "Wyobrażam sobie, że Chopin byłby zachwycony tym, że tak wiele osób pasjonuje się jego tak głęboko romantyczną i poruszającą duszę muzyką" - mówił gość Piotra Salaka.
  • Chcesz być na bieżąco z wydarzeniami w kraju i na świecie? Wejdź na rmf24.pl.

"Jurorzy nie raz potrafili zaskakiwać"

Czy zwycięstwo Erica Lu w tegorocznej edycji Konkursu Chopinowskiego można uznać za niespodziankę? To zależy, kogo zapytać - stwierdził w Radiu RMF24 dr Aleksander Laskowski - rzecznik Konkursu Chopinowskiego. Jurorzy nie raz potrafili zaskakiwać. Po latach publiczność chętnie przyznawała im rację - dodał.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

"Żyłka hazardzisty, zagranie va banque". Laskowski o zwycięzcy Konkursu Chopinowskiego

Piotr Salak pytał swojego gościa o szczegóły głosowań jurorów Konkursu Chopinowskiego. Czy zostaną one podane do publicznej wiadomości?

Musimy to opracować - to zajmie pewnie kilka dni. Będą opublikowane wszystkie głosy cząstkowe jurorów ze wszystkich etapów - zapowiedział Laskowski. Wtedy pojawią się dodatkowe pytania - zwłaszcza ze strony tych pianistów, którzy liczyli na znacznie więcej w tym konkursie - ocenił.

"Chopin byłby zachwycony"

Wyobrażam sobie, że Chopin byłby zachwycony tym, że tak wiele osób pasjonuje się jego tak głęboko romantyczną i poruszającą duszę muzyką - mówił w Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24 dr Aleksander Laskowski - rzecznik Konkursu Chopinowskiego. Znamy z licznych przekazów stosunek Fryderyka Chopina do występów publicznych. Nie przepadał za nimi. Konkurs Chopinowski w świetle jupiterów niekoniecznie byłby miejscem, w którym czułby się najlepiej - dodał. Przywołał w tym kontekście zachowany list George Sand.

Ona pisze, że Fryderyk najchętniej grałby przy pustej sali, zamkniętym fortepianie i zgaszonych świecach - relacjonował gość Radia RMF24.

Rzecznik konkursu mówił też o ogromnej popularności tego wydarzenia wśród publiczności.

Konkurs spełnia swoją funkcję i to założoną przez jego twórcę, Jerzego Żurawlewa, czyli propagowania muzyki Chopina i przybliżania go szerszej publiczności dzięki współczesnym mediom. Publiczność rzeczywiście jest bardzo szeroka, bo mamy rekordy oglądalności, mamy ogromne zainteresowanie - podkreślał.