Iga Świątek pokonała w finale turnieju tenisowego w stolicy Kataru Jelenę Rybakinę z Kazachstanu 7:6 (10-8), 6:2. To kolejny triumf Polki w WTA w Dausze.

REKLAMA

Pierwszy set. Półtorej godziny emocji

Jak informował dziennikarz sportowy RMF FM Patryk Serwański, początek meczu był nieudany - Polka dwukrotnie dała się przełamać i przegrywała w pierwszym secie 1:4.

W pewnym momencie Rybakina doznała niewielkiej rany na stopie i trzeba było przerwać na chwilę grę - zawodniczkę z Kazachastanu prawdopodobnie wytrąciło to z równowagi. Po tej przerwie trzy gemy Iga Świątek rozegrała na swoją korzyść. Polka dwukrotnie przełamała Rybakinę i w pierwszym secie Świątek zremisowała 4:4, a następnie 6:6.

Ostatecznie Polka wygrała 7:6 (10-8). Pierwsza partia trwała aż półtorej godziny.

/ Noushad Thekkayil / PAP/EPA
/ Noushad Thekkayil / PAP/EPA
/ Noushad Thekkayil / PAP/EPA
/ Noushad Thekkayil / PAP/EPA
/ Noushad Thekkayil / PAP/EPA

Zwycięstwo 6:2

W drugim secie Świątek cały czas górowała nad Rybakiną przewagą co najmniej jednego punktu - od stanu 3:2 Świątek wygrała wszystkie gemy. Dominacja Polki była coraz większa. Ostatecznie Świątek wygrała 6:2.

History Maker The moment @iga_swiatek retained her title in Doha. #QatarTotalEnergiesOpen pic.twitter.com/qizfADa84v

WTAFebruary 17, 2024

Tenisistka z Polski została pierwszą w historii, która wygrała imprezę w stolicy Kataru trzykrotnie - cztery inne zawodniczki mogą pochwalić się dwoma triumfami.

Cały pojedynek trwał 2 godziny i 20 minut. W odniesieniu zwycięstwo nie przeszkodził Świątek fakt, że miała mniej asów serwisowych od rywalki (2-3) i więcej podwójnych błędów (4-2). Polka umiała jednak zachować zimną krew w decydujących momentach, czego nie można powiedzieć o przeciwniczce.

Golden Falcon @iga_swiatek#QatarTotalEnergiesOpen pic.twitter.com/iBJthYxsZw

WTAFebruary 17, 2024

To był pierwszy w tym roku turniej rangi WTA 1000. Świątek miała sporcie wsparcie z trybun. Nie brakowało biało-czerwonych flag, a na koniec ceremonii dekoracji zademonstrowano pokaz ogni sztucznych.

Czuję się tu jak w domu, czuję tu fajną energię. Nie myślałam o tym, że trzy razy z rzędu wygrałam, choć słyszałam o tym. Nieco się stresowałam na początku turnieju, ale mój team potrafił mnie ukierunkować na te najważniejsze sprawy - przyznała Świątek podczas dekoracji.

Przy okazji przeprosiła bliskich, że nie odzywała się przez dziewięć dni, lecz - jak przyznała - to był intensywny czas. Obiecuję, że dziś nadrobię - dodała.

Komentarz Igi Świątek

Po sobotnim zwycięstwie Iga Świątek przyznała, że przed turniejem nie czuła się zbyt pewnie i "nie spodziewała się zbyt wiele".

Przyjechałam tutaj i byłam dość zestresowana. Czułam duże oczekiwania. Chciałam zrobić wszystko krok po kroku, jak zawsze. I udało się... Jestem szczęśliwa i naprawdę dumna ze swojej postawy - przyznała triumfatorka.

Cieszę się, że ciężko pracowałam i po prostu w tym tygodniu nie myślałam o zbyt wielu sprawach, a skupiłam się na właściwych rzeczach. Myślę, że to było kluczowe - zaznaczyła. Naprawdę długi set, nie spodziewałem się tego. Było ciężko - przyznała Świątek, opisując "maraton" w pierwszej partii.

Świątek w Dausze

W stolicy Kataru Iga Świątek jest niepokonana od dwóch lat. Wygrała edycje w 2022 i 2023 roku, a jeśli dołoży trzeci triumf, to będzie pierwszą od 2015 roku tenisistką, która trzykrotnie z rzędu zwyciężyła w tych samych zawodach. Amerykanka Serena Williams była najlepsza w Miami w latach 2013-15.

Podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego rozegrała w tym roku w Dausze trzy pojedynki, w których straciła ledwie 11 gemów. W półfinale nie wyszła na kort, gdyż jej rywalka Czeszka Karolina Pliskova oddała mecz walkowerem.

Mecze Świątek z Rybakiną

Z czterech dotychczasowych oficjalnych konfrontacji z Rybakiną Świątek wygrała tylko pierwszą - w ćwierćfinale w Ostrawie w 2021 roku. Później trzy razy górą była Kazaszka - w 1/8 finału wielkoszlemowego Australian Open w 2023 roku, dwa miesiące później w półfinale prestiżowej imprezy w Indian Wells oraz w połowie maja ubiegłego roku w ćwierćfinale w Rzymie, gdy tenisistka z Raszyna skreczowała w trzeciej partii z powodu kontuzji.

Polka walczyła o 18. tytuł w karierze, a pierwszy w sezonie. Dwa lata starsza Rybakina wygrała siedem imprez, m.in. przed tygodniem w Abu Zabi oraz na początku roku w Brisbane.

Obie tenisistki w stolicy Kataru zdobyły już po 600 punktów do rankingu WTA i zarobiły po ponad 300 tys. dolarów. Dla zwyciężczyni przewidziano 1000 "oczek" i ponad 520 tys. USD.