Nie gasną emocje po niedzielnym "trzęsieniu ziemi" w kadrze narodowej. Michał Probierz pozbawił Roberta Lewandowskiego opaski kapitana, ten w odpowiedzi zawiesił grę w reprezentacji, dopóki nie zmieni się selekcjoner. Odniósł się do tego gość Radia RMF24. "Probierz zobaczył, że w zespole jest przyzwolenie na taką decyzję, więc po prostu to zrobił" - skomentował Robert Błoński, dziennikarz TVP Sport.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Błoński: Probierz zobaczył, że w zespole jest przyzwolenie na odebranie opaski Lewandowskiemu

Plotki o napięciu między selekcjonerem reprezentacji Polski Michałem Probierzem a Robertem Lewandowskim krążyły od dłuższego czasu. Takie podejrzenia pojawiły się już w marcu, kiedy "Lewy" mówił o "braku schematów i powtarzalności" w kadrze. Sytuację zaogniły wypowiedzi dotychczasowego kapitana, skierowane do kolegów w szatni - Lewandowski miał nie gryźć się w język, oceniając sztab szkoleniowy. Jednak Probierz pozostawał wobec tego bardzo cierpliwy, nie przenosił konfliktu do publicznej debaty. Zatem co przelało czarę goryczy? Dlaczego Probierz zdecydował się na tak radykalny ruch?

Granice zostały przekroczone?

Lewandowski nie pojawił się na czerwcowym zgrupowaniu kadry narodowej - jak deklarował, było to ustalone z Probierzem, który miał przyjąć to ze zrozumieniem. Napastnik tłumaczył się złym samopoczuciem po kontuzji, również tym mentalnym. W końcu ten sezon był bardzo wyczerpujący dla 36-letniego zawodnika. Miało go więc zabraknąć na meczu towarzyskim z Mołdawią, który był pożegnaniem dla Kamila Grosickiego. Jednak "Lewy" w ostatniej chwili przybył do Chorzowa na to spotkanie, gdzie nie został zbyt ciepło przyjęty.

Można było tę sprawę czerwcowego zgrupowania załatwić inaczej [...]. Kluczową rolę w tej decyzji mogła mieć reakcja piłkarzy i narastające zdenerwowanie na kapitana, że nie przyjechał. Oni poczuli się opuszczeni przez niego i zostawieni sami sobie - skomentował Robert Błoński i dodał: Probierz zobaczył, że w zespole jest przyzwolenie na taką decyzję, więc po prostu to zrobił.

Pamiętliwy i ostry trener

Chociaż obecny selekcjoner znany jest z trzymania "na krótkiej smyczy" klubowych podopiecznych, to nie pokazywał tego w prowadzeniu reprezentacji Polski. Komentatorzy wskazywali, że Probierz nie reagował stanowczo na wybryki piłkarzy, takie jak chociażby "polowanie na zdjęcie" z Ronaldo przez Zielińskiego i Zalewskiego. Znany z wymagającej i surowej postawy trener opisywany był jako "powiew świeżości" po Michniewiczu i Santosie.

Jednak w przypadku Roberta Lewandowskiego Probierz postawił sprawę na ostrzu noża, podobnie jak napastnik. Czy konflikt ma szansę na złagodzenie? Nie ma o tym mowy. Probierz go nie powoła, żeby pokazać kto tu jest szefem, kto tu rządzi - ocenił Robert Błoński.

Kto na tym zyska?

Chociaż konflikt rodzi bardzo duże emocje wśród fanów, wątpliwości budzi pytanie, czy ktokolwiek na nim zyska. Gość Radia RMF24 ocenił to jasno. Kadra na tym straci. Bez Roberta Lewandowskiego, w meczach o punkty, Polska pokonała tylko Wyspy Owcze, Bośnię i Hercegowinę i San Marino. Trzy inne mecze zakończyły się remisami, a sześć porażkami - wyliczał Błoński.

Zatem czy "Lewy" ma szansę na jakikolwiek mecz w biało-czerwonych barwach? Jak wskazywał dziennikarz, z pewnością nie z Michałem Probierzem u sterów. Zagra przynajmniej w meczu pożegnalnym, już pod wodzą innego selekcjonera. Nie wyobrażam sobie, żeby te kilkadziesiąt minut w marcowym meczu z Maltą były jego ostatnim występem w narodowym zespole. Na pewno, przynajmniej na jeden oficjalny, pożegnalny występ w tej kadrze zasłużył - podsumował Robert Błoński z TVP Sport, w rozmowie z Piotrem Salakiem na antenie Radia RMF24.

Najbliższy mecz zagramy z Finlandią w Helsinkach. Bez udziału Lewandowskiego, którego na stanowisku kapitana zastąpił Piotr Zieliński. Początek we wtorek o godz. 20:45.

Opracowanie: Tadeusz Węsierski