​W wieku 86 lat zmarł we Włoszech Egon Franke, jeden z najlepszych polskich szermierzy, trzykrotny medalista olimpijski, w tym złoty indywidualnie we florecie z Tokio z 1964 roku.

REKLAMA

O jego śmierci poinformowały m.in. klub Piast Gliwice, z którym był związany przez większość kariery, oraz włoska federacja szermiercza, z którą współpracował przez wiele lat.

Franke urodził się w 1935 roku w Gliwicach. Choć próbował sił w futbolu, to pasją do szermierki zaraził go fechmistrz Antoni Franz, który odkrył jego talent. Później krótko w Legii Warszawa, a głównie w reprezentacji Polski ćwiczył pod okiem słynnego profesora Zbigniewa Czajkowskiego.

Największy sukces odniósł w 1964 roku w Tokio, gdzie został pierwszym polskim mistrzem olimpijskim w szermierce, pokonując w finale wybitnego francuskiego florecistę Jeana-Claude'a Magnana. Dołożył do tego srebro w drużynie, a cztery lata później w Meksyku wraz z kolegami zdobył brąz.

Był ośmiokrotnym medalistą mistrzostw świata, a jeden z krążków wywalczył w... szabli.

W 1962 roku został mistrzem Polski we florecie, trzykrotnie był mistrzem kraju w drużynie.

Prawie pół wieku temu wyjechał z żoną do Włoch i choć tam mieszkał na stałe, to regularnie bywał w Polsce. Jako trener współpracował z włoską federacją, wychował wielu świetnych szermierzy.

"Włoska szermierka opłakuje śmierć maestro Egona Franke" - napisano w środę na stronie internetowej federacji i podkreślono, że urodzony w Gliwicach wybitny zawodnik i trener oraz wspaniały człowiek "z wyboru został Piemontczykiem".

"Mistrz był punktem odniesienia dla wielu miłośników szermierki, uosabiał elegancję, styl i wyrafinowanie. Te wspomnienia zostaną z nami na zawsze" - zaznaczono.