Reprezentacja Polski w piłce ręcznej mężczyzn wygrała 27:24 z Arabią Saudyjską w ostatnim meczu grupy B mistrzostw świata. Dzięki wygranej biało-czerwoni awansowali do drugiej fazy turnieju. Do gry podopiecznych Patryka Rombla można mieć jednak sporo zastrzeżeń.

REKLAMA

Polacy, żeby awansować, musieli wygrać z Arabią Saudyjską, a to... nie okazało się takie proste. Polacy od pierwszych minut grali bardzo zdenerwowani, co przekładało się na ich postawę. Biało-czerwoni w prosty sposób gubili piłkę, byli nieskuteczni, a po 10 minutach przegrywali z Arabią 3:4. Grali coraz bardziej agresywnie, przez co sędziowie dyktowali rzuty karne dla naszych rywali.

Sygnał do walki Polakom dali Arkadiusz Moryto, który robił, co mógł (a przede wszystkim trafiał z karnych) oraz Adam Morawski, po którego interwencji Polacy skutecznie skontrowali (znów świetny Moryto) i wyszli na prowadzenie 12:11. Dobrze, że biało-czerwoni skutecznie obronili się w ostatniej akcji pierwszej połowy - dzięki temu zeszli na przerwę wygrywając 13:12.

Mimo że Polacy rozpoczęli drugą partię meczu w osłabieniu, bo wciąż obowiązywała kara dla Bartłomieja Bisa, to... zdobyli dwie bramki, a ich autorem był Szymon Sićko. Trener Patryk Rombel postawił też od początku na Michała Daszka i Przemysława Krajewskiego. Nareszcie Polacy grali z większym luzem, ale też wiarą w zwycięstwo. Wciąż świetnie spisywał się Moryto, ale swoje dołożył również wspomniany Daszek i Polska prowadziła już 20:16!

Trener Arabii poprosił o czas, ale przerwa na niewiele się zdała. Koncertowo prezentował się Sićko i biało-czerwoni dołożyli kolejną bramkę. Notoryczne kary, przez które Polacy musieli grać w osłabieniu sprawiły, że Arabia zniwelowała stratę do trzech goli, ale gospodarze nie mieli zamiaru dalej wyjmować piłki z siatki. W końcówce rywale Polaków próbowali jeszcze nawiązać walkę, ale Polacy grali konsekwentniej. Wygrali 26:24 i awansowali do kolejnej rundy mistrzostw świata.

We wcześniejszym meczu w katowickim Spodku Francja wygrała ze Słowenia 35:31. Dzięki zwycięstwu Francuzi zajęli pierwsze, a Słoweńcy drugie miejsce w grupie.

Rywalizacja zespołów, które awansowały do kolejnej rundy z grupy B przeniesie się teraz do Tauron Areny Kraków. Z kolei Arabia Saudyjska zagra w turnieju o Puchar Prezydenta IHF, czyli o miejsca 25.-32. Zawody odbędą się w płockiej ORLEN Arenie.

Polska - Arabia Saudyjska 27:24 (13:12)

Polska: Adam Morawski, Jakub Skrzyniarz - Michał Daszek 1, Arkadiusz Moryto 9, Maciej Gębala 1, Tomasz Gębala 1, Przemysław Krajewski 2, Michał Olejniczak 2, Szymon Sićko 8, Piotr Jędraszczyk 1, Patryk Walczak, Jan Czuwara 1, Ariel Pietrasik, Szymon Działakiewicz, Bartłomiej Bis, Krzysztof Komarzewski 1, Piotr Chrapkowski. Trener: Patryk Rombel.

Arabia Saudyjska: Ali Alsaffar, Amro Mohammed - Mohammed Al Abbas 2, Aboullah Alhulaili 1, Abdulrahman Al Muwallad, Ahmad Al Abdulali 3, Abdullah Al Hammad, Mahdi Al Salem 3, Hadi Quraish, Hassan Al Janabi 3, Hassan Al Tarauti 1, Sadiq Al Mohsin 2, Marhoon Al Maa 2, Abdullah Al Abbas 5, Haidar Al Hassan, Yousof Al Taweel, Mojtaba Al-Salem 2. Trener: Jan Pytlick.