Po dwóch remisach, w trzecim meczu przed własną publicznością piłkarze Rakowa odnieśli zwycięstwo. Warta tylko w początkowej fazie meczu była w stanie dotrzymać kroku wicemistrzom Polski, a bramki zdobyte przez gospodarzy tuż przed przerwą i zaraz po niej definitywnie rozwiały nadzieje poznaniaków na korzystny rezultat.

REKLAMA

Pierwszą sytuację do zdobycia gola miejscowi wypracowali sobie w niespełna 60 sekund po pierwszym gwizdku sędziego, ale uderzenie Gruzina Waleriana Gwilii zablokował jeden z rywali. Goście zrewanżowali się w siódmej minucie, ale skończyło się tylko na rzucie rożnym, zaś chwilę później, po dalekim wrzucie z autu Jana Grzesika, nad poprzeczką strzelił Aleks Ławniczak. Z kolei w 11. minucie, po akcji Mateusza Wdowiaka, w dogodnej sytuacji piłki nie opanował Sebastian Musiolik.

Raków uzyskał prowadzenie w 22. minucie gry, gdy po rzucie rożnym poznaniacy wybili piłkę poza własne pole karne, ale ponowna wrzutka trafiła do Milana Rundica, a serbski obrońca głową posłał piłkę do siatki.

W 26. min bliski powodzenia był Musiolik, do którego podawał Marko Poletanovic, lecz Adrian Lis okazał się szybszy od napastnika Rakowa. Kolejnej szansy nie wykorzystał w 42. min Gwilia, który mógł znaleźć w sytuacji sam na sam z Lisem.

Wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się jednobramkowym prowadzeniem gospodarzy, gdy w drugiej minucie doliczonego czasu gry Poletanovic zagrał piłkę za plecy poznańskich obrońców, a tam dopadł do niej łotewski rezerwowy Vladislavs Gutkovskis (zastąpił kontuzjowanego Musiolika) i nie miał kłopotów z pokonaniem bramkarza gości. Co prawda, sędzia asystent sygnalizował pozycję spaloną, ale główny arbiter po konsultacji z obsługą VAR wskazał na środek boiska.

W 47. min Raków prowadził już 3:0, bo Hiszpan Ivi Lopez z rzutu wolnego z prawej strony dośrodkował do wbiegającego w pole karne Andrzeja Niewulisa, a Lis nie popisał się przy próbie obrony "główki" kapitana Rakowa.

Częstochowianie już do końca w pełni kontrolowali grę, a Warta starała się nie stracić więcej goli i uzyskać chociaż honorowe trafienie. Pierwszy cel udało się z trudem osiągnąć (chociaż w 87. min gola zdobył Lopez, ale bramka nie została uznana), lecz drugiego już nie.

Raków Częstochowa - Warta Poznań 3:0 (2:0)

Bramki: 1:0 Milan Rundic (22-głową), 2:0 Vladislavs Gutkovskis (45+2), 3:0 Andrzej Niewulis (47-głową).

Żółta kartka - Warta Poznań: Mateusz Kupczak.

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów: 4 829.

Raków Częstochowa: Kacper Trelowski - Andrzej Niewulis, Tomas Petrasek, Milan Rundic (81. Giannis Papanikolaou) - Fran Tudor, Marko Poletanovic (88. Miguel Luis), Walerian Gwilia, Mateusz Wdowiak (81. Wiktor Długosz), Ivi Lopez - Alexandre Guedes (81. Daniel Szelągowski), Sebastian Musiolik (31. Vladislavs Gutkovskis).

Warta Poznań: Adrian Lis - Jan Grzesik, Aleks Ławniczak, Robert Ivanov, Konrad Matuszewski - Łukasz Trałka, Mateusz Kupczak (46. Michał Kopczyński), Jayson Papeau (46. Mateusz Kuzimski), Milan Corryn (76. Mario Rodriguez), Bartosz Kieliba - Adam Zrelak (61. Szymon Czyż).