Policja podała, co padło łupem rabusiów, którzy wczoraj w biały dzień napadli na lombard w centrum Nowego Sącza. Skradziono biżuterię, której wartość właściciel lombardu oszacował na 200 tysięcy złotych. Sprawców wciąż szuka policja.

REKLAMA

Bandyci, którzy w czwartek około 15.30 weszli do lombardu położonego naprzeciwko dworca autobusowego w Nowym Sączu, rozbili szklane gabloty i skradli przechowywana w nich biżuterię.

Jej wartość oszacowano na 200 tysięcy złotych.

Wiadomo, że sprawców napadu było dwóch, mieli na głowach czapki, a na twarzach maseczki chirurgiczne.

Posługiwali się przedmiotem przypominającym broń palną i nim sterroryzowali właściciela i klienta lombardu.

Na szczęście nikt nie został poważnie ranny.

Rabusie po napadzie uciekli w nieznanym kierunku. Policja od wczoraj prowadzi intensywne czynności - zabezpieczono ślady na miejscu, przesłuchani zostali świadkowie i przeanalizowano zapis monitoringu. Ustawiono także blokady na drogach. Do poszukiwań użyto psa tropiącego.

Na razie jednak nie udało się zatrzymać sprawców napadu.