W Tatrzańskim Parku Narodowym już od 17 lat z powodzeniem działa wolontariat. Chętnych nie brakuje, a niektóre zadania na ten rok są już zajęte. Każdego roku zgłasza się ok. 350 osób – powiedział PAP koordynator wolontariatu w TPN Dariusz Giś.

REKLAMA

W 2006 r. kilkoro pracowników Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN) pojechało do partnerskiego Parku Narodowego Gór Skalistych w Stanach Zjednoczonych i właśnie z za oceanu przyszła idea wolontariatu w Tatrach. Już w 2007 r. po raz pierwszy zorganizowano w Tatrach pionierską grupę wolontariuszy, którzy ruszyli na szlaki.

W tym roku już po raz 17. działa akcja wolontariatu dla Tatr. Z roku na rok chętnych przybywało. Także przybywało zadań, które pracownicy parku powierzali wolontariuszom. Z czasem pojawiła się oferta darmowego zakwaterowania dla naszych wolontariuszy w budynkach TPN oraz odzież służbowa dla nich. Wśród wolontariuszy dominują osoby prywatne, ale też mieliśmy całe zorganizowane grupy np. harcerzy, grupy szkolne, a także grupy z firm, a nawet więźniów - opowiadał Giś.

Dotychczas w wolontariacie dla Tatr odnotowano ponad 5 tys. indywidualnych zgłoszeń. Średnio co roku jest od 300 do 350 chętnych, a w rekordowych latach było to prawie 400 osób. Tatrzański wolontariat cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem. Na zadanie przydzielone na Kasprowym Wierchu jest już komplet chętnych na wszystkie dni - od 26 maja, aż do końca września. Obecnie kompletowany jest skład na zadania dotyczące sprzątania szlaków turystycznych w maju i czerwcu. Kolejne zadania na wakacje będą wytyczone w przyszłym tygodniu. Zgłoszenia można wysłać za pośrednictwem strony internetowej www.tpn.pl z zakładki wolontariat.

Wśród wolontariuszy dominują oczywiście Polacy, ale zdarzają się też obcokrajowcy na przykład z Niemiec, Czech, Słowacji, Węgier, Hiszpanii, a nawet z krajów afrykańskich. Przeważają kobiety, bo jest ich od 60 do 70 proc. Głównie są to osoby w wieku 20 - 30 lat, ale zdarzają się także seniorzy. Większość wolontariuszy bierze udział w akcji wielokrotnie, ale około 30-40 proc. rocznie to osoby nowe. Są i rekordziści, którzy przyjeżdżają od 17 lat i biorą udział w wolontariacie każdego roku. Wolontariusze w Tatrach nawiązują przyjaźnie. Zdarzyło się nawet kilka par, które zawarły związek małżeński. Sam byłem zapraszany na kilka takich ślubów. Nawet w tym roku jedna para, która zapoznała się podczas wolontariatu bierze ślub - zdradza PAP koordynator wolontariatu.

Pierwsze zadania dla wolontariuszy pojawiają się wraz z nadejściem wiosny i kwitnieniem krokusów. Wtedy ochotnicy patrolują krokusowe polany i edukują turystów. Później na szlaki wychodzą wolontariusze, którzy zbierają śmieci pozostawiane przez turystów. Od lipca do końca września rusza patrol wolontariuszy nad Morskim Okiem, gdzie frekwencja turystyczna jest największa, a co za tym idzie, do sprzątnięcia jest masa śmieci, które niestety turyści pozostawiają wokół tego słynnego jeziora oraz wzdłuż traktu.

Jeżeli są aktualne potrzeby, przy dużym natężeniu ruchu turystycznego lub gdy zamykany jest jakiś szlak na czas remontu, wówczas kierowani są w te miejsca wolontariusze, którzy informują turystów, gdzie można się poruszać. Od trzech lat mamy też nowe zadanie dla wolontariuszy na Kasprowym Wierchu. Tam odbywa się akcja pod nazwą Stacja Edukacja, której celem jest edukowanie o przyrodzie i odpowiednich zachowaniach - mówił Giś.

Pełen turnus wolontariuszy trwa od niedzieli do niedzieli. Jeżeli ktoś przepracuje pięć dni, ma dwa dni wolne. Władze TPN zamierzają wprowadzić także dwutygodniowe turnusy wolontariuszy, które zaczną funkcjonować w tym roku na Kasprowym Wierchu.

Wolontariusz może liczyć na darmowe zakwaterowanie w trzech ośrodkach TPN: w Kirach u wylotu doliny Kościeliskiej, na Palenicy Białczańskiej przy trasie do Morskiego Oka oraz na Kasprowym Wierchu. Wolontariusz dostaje także odzież służbową z logotypem TPN. Organizator zapewnia także szkolenie. Wolontariusze otrzymują legitymację, która uprawnia do bezpłatnego wyjścia na szlaki w Tatrach do końca danego roku. Wolontariusz musi być osobą pełnoletnią, ale mogą być to także dzieci z rodzicem.

Wolontariusze dają nam bardzo duże wsparcie w naszych codziennych zadaniach. Łącznie przepracowują rocznie kilkanaście tysięcy godzin, co równa się ekwiwalentowi 5-6 etatów. To ogromne wsparcie dla służb terenowych, ale także pozytywne działanie dla dobra przyrody, dla edukowania turystów - podkreślił koordynator wolontariatu w Tatrach, Dariusz Giś