Aresztant z rękoma skutymi kajdankami uciekł z konwoju policyjnego w Mińsku Mazowieckim - dowiedział się reporter RMF FM. Mężczyznę udało się zatrzymać dopiero po godzinie.

REKLAMA

Policjanci konwojowali podejrzanego z sądu do aresztu.

Mężczyzna wykorzystał fakt, że drzwi pojazdu nie były zablokowane, a ręce miał skute z przodu.

Gdy radiowóz zatrzymał się na postoju, zaczął uciekać. Funkcjonariusze nie zdołali go dogonić.

Komendant powiatowy natychmiast ogłosił alarm, a na ulice miasta wysłano patrole.

Mężczyznę udało się zatrzymać dopiero po godzinie.