We wtorek po południu zanotowano najniższy w historii pomiarów stan wody na stacji hydrologicznej Warszawa-Bulwary. Poziom wody w Wiśle wyniósł tam zaledwie 4 cm, czyli o centymetr mniej niż w godzinach porannych.

REKLAMA

Dane z godziny 14:00 we wtorek budzą poważny niepokój. Na stacji hydrologicznej Warszawa-Bulwary zanotowano nowy, najniższy wynik pomiaru stanu wody w Wiśle. Obecnie wynosi on 4 cm.

Dziś o poranku IMGW informowało, że rekordowe wtedy 5 cm na stacji hydrologicznej Warszawa-Bulwary zanotowano po raz pierwszy o godz. 4:40.

Stan wody to nie głębokość, bo Wisła dalej od brzegu, na wysokości bulwarów, ma w tej chwili od dwóch do trzech metrów głębokości. Niemniej jednak tak niski poziom wody ma się utrzymywać przez najbliższe dni - informują eksperci.

Z danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wynika, że poziom wody poniżej minimum okresowego występuje także na ponad 20 innych stacjach hydrologicznych na rzekach: Warcie, Wiśle, Kaczawie, Moszczenicy, Budzówce, Wieprzy, Żylicy, Nysie Kłodzkiej, Narwi, Pilicy, Wisłoce i Krasnej.

Warszawa ma dwa źródła wody - Wisłę zapewniającą ok. 70 proc. zapotrzebowania, oraz Zalew Zegrzyński pokrywający ok. 30 proc. zapotrzebowania na wodę. Oba te źródła zasilają dwie stołeczne strefy. W przypadku ewentualnych niedoborów wody z jednego źródła dzięki odpowiedniej budowie sieci wodociągowej możliwe jest jego uzupełnienie wodą z drugiego, alternatywnego źródła - przekazała PAP prezes Wodociągów Warszawskich Renata Tomusiak.

Jak poinformował Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie, z powodu niskiego poziomu wody kursowanie promów na Wiśle jest zawieszone od 12 sierpnia do odwołania. Jak informowaliśmy wcześniej, w związku z wysychaniem Wisły z dna rzeki wyłaniają się masy śmieci.