Dramatyczne sceny rozegrały się w jednym z hoteli w Gdańsku. 36-letni mężczyzna zdemolował wyposażenie obiektu, a następnie zaatakował interweniujących policjantów. Funkcjonariusze musieli użyć tasera, by obezwładnić agresora. Teraz grozi mu 5 lat więzienia.
- Więcej aktualnych informacji z Polski i świata znajdziesz na RMF24.pl.
W miniony poniedziałek do oficera dyżurnego wpłynęło zgłoszenie o agresywnym mężczyźnie, który niszczy wyposażenie jednego z gdańskich hoteli. Na miejsce natychmiast skierowano patrol policji.
Funkcjonariusze ustalili na miejscu, że jeden z gości hotelowych zachowuje się wyjątkowo agresywnie – atakował zarówno innych gości, jak i personel, a także uszkodził drzwi wejściowe oraz czujniki przeciwpożarowe.
Policjanci próbowali nawiązać kontakt z mężczyzną, jednak początkowo nie reagował na ich wezwania. Po pewnym czasie otworzył drzwi, ale zamiast się uspokoić, zaczął używać wulgaryzmów i znieważać funkcjonariuszy.
36-latek nie zamierzał współpracować. W pewnym momencie rzucił się na policjantów, próbując ich uderzyć.
W pewnym momencie rzucił się na policjantów, próbując zadawać ciosy. Gdy ostrzeżenia o użyciu środków przymusu bezpośredniego nie uspokoiło mężczyzny, policjanci użyli tasera – relacjonują mundurowi.
Agresor został szybko obezwładniony, zakuty w kajdanki i przewieziony do komisariatu.
Mężczyzna usłyszał zarzuty zniszczenia mienia oraz naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy publicznych.
Za zniszczenie mienia grozi kara nawet 5 lat więzienia. Z kolei za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego – do 3 lat pozbawienia wolności.