W niespełna 24 godziny młody kierowca z Kołobrzegu popełnił wykroczenia, za które policjanci wystawili mu mandaty na łączną kwotę 6500 złotych i nałożyli 16 punktów karnych. A i tak mogło być dużo gorzej.

REKLAMA

Wszystko przez brawurowe zachowanie mężczyzny na drodze i nieprzestrzeganie przepisów ruchu drogowego.

24-latek został zatrzymany przez kołobrzeską drogówkę w miniony weekend. Po raz pierwszy wpadł w tarapaty, gdy znacznie przekroczył dopuszczalną prędkość. W terenie zabudowanym jechał 103 km/h. W związku z tym policjanci nałożyli na niego mandat karny w wysokości 1500 złotych i 10 punktów oraz zatrzymali uprawnienia do kierowania pojazdami.

Wystawili mu jednocześnie pokwitowanie pozwalające na kierowanie pojazdem jeszcze przez 24 godziny.

Nazajutrz do dyżurnego jednostki trafiło zgłoszenie o kolizji na jednym z kołobrzeskich parkingów. Na miejscu okazało się, że na przybycie patrolu oczekiwał ten sam kierowca. Tym razem mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i uszkodził słup oświetleniowy. W związku z tym policjanci ukarali go mandatem w wysokości 5000 złotych i do puli punktów karnych dodali kolejnych sześć.

Kierowca i tak miał sporo szczęścia. Gdyby do drugiej interwencji policji doszło po upływie 24-godzin od pokwitowania wystawionego mężczyźnie przy odbieraniu mu prawa jazdy, groziłyby mu dodatkowe konsekwencje prawne.