Polscy i amerykańscy badacze poszukują w miejscowości Święta (Zachodniopomorskie) szczątków dwóch amerykańskich lotników poległych podczas II wojny światowej. Żołnierze stracili życie podczas nalotów na fabrykę benzyny syntetycznej w Policach.

REKLAMA

Szukamy załogi konkretnej maszyny, która zestrzelona przez Niemców rozbiła się w rejonie Polic. Miejsce jej upadku odnaleźliśmy kilka lat temu, a teraz szukamy dwóch członków załogi, którzy, według relacji świadków, byłych mieszkańców wsi Langenberg (ob. Święta), zostali pochowani na dwóch lokalnych cmentarzach - powiedział w rozmowie z PAP kierownik Katedry Medycyny Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie prof. Andrzej Ossowski.

Naukowcy z PUM badają poniemiecki cmentarz we wsi Święta we współpracy z amerykańską DPAA, (Defense POW/MIA Accounting Agency), która zajmuje się m.in. poszukiwaniem żołnierzy zaginionych w misjach wojskowych. Genetyk dodał, że poszukiwania zostały poprzedzone wielomiesięcznymi badaniami, analizami dokumentów, danych lidarowych i georadarowych.

Mamy miejsca wytypowane podczas badań - obecnie weryfikujemy je, sprawdzamy, czy w miejscu pochówku może się znajdować nasz poszukiwany - wyjaśnił prof. Ossowski.

Na miejscu pracują amerykańscy i polscy archeolodzy i zespół medyczno-sądowy z PUM. Dotychczas jeszcze nie znaleziono szczątków, które mogłyby być pozostałościami ciał amerykańskich żołnierzy.

Genetyk dodał, że w tym przypadku naukowcom jest dużo łatwiej niż w przypadku poszukiwań żołnierzy innych narodowości - dysponują pełnymi danymi medycznymi, a więc znają nie tylko wiek i wzrost, ale posiadają też m.in. kompletną kartę stomatologiczną, tzw. profil biologiczny i zdjęcie rentgenowskie klatki piersiowej poszukiwanej osoby.

Ta dokumentacja jest na tyle dokładna, że jesteśmy w stanie dosłownie w ciągu kilku minut po odsłonięciu szczątków wstępnie zweryfikować, czy to jest nasz poszukiwany - mówił prof. Ossowski. Jestem głęboko przekonany, że uda nam się odnaleźć tych żołnierzy - podkreślił.

Po odnalezieniu szczątki zostaną przeniesione do laboratorium Zakładu Genetyki Sądowej PUM, gdzie przeprowadzone będą badania genetyczne mające potwierdzić tożsamość żołnierzy. Zostaną oni pochowani w Stanach Zjednoczonych na jednym z cmentarzy wojskowych lub w miejscu, które wskaże ich rodzina.

Projekt zaplanowany jest na kilka sezonów badawczych. Musimy pamiętać, że cmentarze takie jak ten, na którym prowadzimy poszukiwania są nieużytkowane, bardzo często zniszczone, nie zachował się pierwotny układ pochówków. Jest bardzo wiele niewiadomych, a my musimy sprawdzić wszystkie hipotezy
- mówił prof. Ossowski.

Prace prowadzone są przy współpracy z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego.