Za zabójstwo odpowie 33-letni mieszkaniec Rybnika, który brutalnie pobił męża swojej obecnej partnerki i zostawił go w lesie. Kobieta była świadkiem pobicia i też usłyszała zarzuty. Oboje są już w areszcie.

REKLAMA

Mężczyźnie grozi dożywotni pobyt w więzieniu. Kobiecie postawiono zarzut nieudzielenia pomocy zmarłemu oraz niepowiadomienia policji o popełnionym przestępstwie. Grożą jej 3 lata więzienia.

Na wniosek policjantów i prokuratora Sąd Rejonowy w Rybniku tymczasowo aresztował parę na trzy miesiące.

Co dokładnie się wydarzyło?

Na początku sierpnia, w lesie w okolicy kąpieliska Ruda w Rybniku, pracownicy zieleni miejskiej znaleźli ciało mężczyzny. Policja dopiero teraz poinformowała, że w ostatnich dniach zatrzymane w tej sprawie zostały dwie osoby.

Śledczy ustalili, że 41-latek spotkał się w lesie ze swoją żoną, z którą już nie mieszkał. Był tam też obecny partner kobiety. Pomiędzy mężczyznami doszło do szarpaniny, w trakcie której 33-latek brutalnie pobił 41-latka, a jego ciało ukrył w krzakach.