Nie ma żadnych podstaw, by twierdzić, że ktoś celowo wywołał zeszłotygodniowy pożar marketu przy ul. Kasprowicza w Czechowicach-Dziedzicach - nieoficjalnie dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Budynek spłonął niemal doszczętnie.
Jak dowiedział się reporter RMF FM, w czechowickim markecie doszło do zwarcia instalacji elektrycznej, którego efektem był pożar. Ustalono to m.in. na podstawie nagrań z kamer monitoringu.
Pożar sklepu Netto przy ul. Kasprowicza w Czechowicach-Dziedzicach (woj. śląskie) wybuchł po godz. 1 w nocy 25 sierpnia.
Z ogniem walczyło 50 strażaków, jednak budynek spłonął prawie doszczętnie.