Prokuratura Regionalna w Rzeszowie skierowała do tamtejszego Sądu Okręgowego akt oskarżenia przeciwko 12 osobom. Cztery z nich są podejrzane o wyprowadzenie niemal 64 mln zł z jednej z rzeszowskich spółek, która obecnie znajduje się w stanie upadłości. Pozostałych osiem osób odpowie za pranie brudnych pieniędzy.

REKLAMA

  • Prokuratura Regionalna w Rzeszowie oskarżyła 12 osób o wyprowadzenie niemal 64 mln zł z upadłej spółki i pranie brudnych pieniędzy.
  • Cztery osoby miały przenieść cały majątek firmy na nowe spółki, uniemożliwiając przy okazji 84 wierzycielom odzyskania ponad 90 mln zł.
  • Oskarżonym grozi do 10 lat więzienia; część z nich przyznała się do winy.
  • Po więcej aktualnych informacji zapraszamy na RMF24.pl.

Przeniesienie majątku na nowe spółki

Według ustaleń śledczych, od września 2013 r. do marca 2014 r. cztery osoby przeniosły cały majątek upadłej spółki na nowo utworzone podmioty gospodarcze. W zamian otrzymały pakiet bezwartościowych akcji tych spółek. Przeniesienie majątku odbyło się na mocy aktów notarialnych i obejmowało zarówno składniki materialne, jak i niematerialne - m.in. nieruchomości, prawo użytkowania wieczystego, pojazdy mechaniczne oraz należności od kontrahentów.

Straty dla wierzycieli

Upadła spółka prowadziła działalność wielobranżową, z czego kluczową rolę odgrywał wynajem i zarządzanie kilkudziesięcioma nieruchomościami. Po przeniesieniu majątku, nowo powstałymi spółkami zarządzały te same osoby, które wcześniej kierowały upadłą firmą. Prokuratura podkreśla, że działania oskarżonych spowodowały szkodę na ponad 63,8 mln zł i uniemożliwiły 84 wierzycielom odzyskanie łącznie ponad 90 mln zł.

Oskarżenia o pranie brudnych pieniędzy

Osiem kolejnych osób, powiązanych z zarządzającymi upadłą spółką "więzami społeczno-rodzinnymi", zostało oskarżonych o pranie brudnych pieniędzy. Trzy z nich przyznały się do winy, pozostali nie przyznają się do zarzucanych czynów.

Wszyscy oskarżeni to obywatele Polski w wieku od 38 do 68 lat, zamieszkujący województwa podkarpackie, mazowieckie i świętokrzyskie.

Za zarzucane przestępstwa grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.