To prawdziwa gratka dla miłośników kulinariów! Zeszyt z wielkopolskimi recepturami spisanymi prawie sto lat temu odnalazł historyk i pasjonat potraw dawnej kuchni. W środku można znaleźć m.in. przepis na tort wojenny czy biszkoptowe żuczki.

REKLAMA

Tort wojenny, babeczki ziemniaczane, żuczki biszkoptowe i wiele wiele innych. To potrawy sprzed blisko stu lat, a przepisy na nie znaleziono w odkrytym niedawno wielkopolskim przepiśniku kulinarnym.

Zeszyt został spisany prawdopodobnie po pierwszej wojnie światowej, a w jednym z antykwariatów znalazł go historyk i pasjonat potraw z dawnych lat.

Jest dużo przepisów, które są nam znane, jak: rosół, makaron, buraki, przepisy na grzyby marynowane, ale jest dużo intrygujących przepisów - mówi Mateusz Słomiński. To między innymi krem cytrynowy lub pierniczki wojenne - dodaje.

Historyk wskazuje, że niektóre przepisy są zaskakujące, ponieważ ich nazwy mogą zmylić niejednego kucharza lub cukiernika. Na przykład pierniczki wojenne, sugerujące ubogą liczbę składników wykonuje się z dość drogich jak na owe czasy produktów.

Pierwotnego właściciela nie da się wskazać, ponieważ już dawno została zerwana notka na okładce zeszytu. Sam właściciel antykwariatu nie chciał opowiedzieć, jak dokładnie wszedł w jego posiadanie. Niestety w tej sytuacji muszę zawierzyć informacji antykwariusza. Mam jednak pewną poszlakę, która w sposób pośredni może potwierdzić jego pochodzenie, ale będę musiał jeszcze nad tym popracować - mówi Słomiński.

/ Maciej Słomiński /
/ Maciej Słomiński /
/ Maciej Słomiński /
/ Maciej Słomiński /
/ Maciej Słomiński /

Elementem, który wskazuje na pochodzenie zeszytu jest przepis na tzw. żuczki biszkoptowe. Przyrządza się je w podobny sposób jak poznańskie rury - mówi historyk w rozmowie z RMF FM.

W przepiśniku znajduje się ponad 80 przepisów. Można w nim znaleźć m.in. receptury babeczek ziemniaczanych, wspomnianych już żuczków, a także "krukietów ziemniaczanych".

To co jest zastanawiające i zadziwiające w tych przepisach, to próba odtworzenia ich teraz. Obecnie mamy w miarę uporządkowane miarki. Wiemy, ile ma szklanka wody czy mąki. W tych przepisach nie ma dokładnych proporcji. Jest np. pół kubka mąki, kapka mleka lub rondelek mleka, ale nie wiemy dokładnie, ile to jest - mówi historyk i pasjonat potraw ziemniaczanych.

Zeszyt z przepisami został zdigitalizowany oraz udostępniony na stronie internetowej historyka. Znajdziecie go tutaj.