O dużym szczęściu mogą mówić dwaj młodzi mężczyźni, którzy ukradli łódź na jeziorze Łąkorz (woj. warmińsko-mazurskie) i wypadli z niej do wody. 18 i 20-latek zostali uratowani przez służby, a noc spędzili w policyjnej celi. Byli agresywni w stosunku do interweniujących ratowników.
W sobotę wieczorem policjanci z Nowego Miasta Lubawskiego otrzymali informację, że nad jeziorem Łąkorz w miejscowości Łąkorek mężczyźni ukradli przymocowaną do brzegu łódkę i wypłynęli nią na jezioro.
Złodzieje znajdowali się bardzo daleko od brzegu i mieli zachowywać się głośno, prawdopodobnie byli pijani. Wyrzucali też do jeziora szklane butelki po piwie.
Na miejsce natychmiast zadysponowano policjantów i strażaków z łodzią. Gdy strażacy rozpoczęli wodowanie swojej łodzi, funkcjonariusze otrzymali informację, że łódź sprawców interwencji wywróciła się, a oni sami wpadli do wody.
Policjanci wraz ze strażakami wyłowili obu mężczyzn. Byli oni agresywni, wulgarni i nie chcieli wejść do łodzi. Nie wykonywali też poleceń funkcjonariuszy.
Obaj mężczyźni zostali zatrzymani. Okazało się, że to dwaj mieszkańcy powiatu żyrardowskiego w wieku 18 i 20 lat. Przeprowadzone badanie trzeźwości wykazało, że byli nietrzeźwi.
Następnego dnia policjanci przedstawili im zarzuty kradzieży i umyślnego uszkodzenia łodzi, bowiem wyłamali aluminiowe ucho służące do jej cumowania i połamali dwa drewniane wiosła. Mężczyźni zostali także ukarani mandatami karnymi każdy o łącznej kwocie 1200 zł za popełnione wykroczenia z art. 51 kodeksu wykroczeń (zakłócanie spokoju i porządku), art. 65 a kw (niestosowanie się do poleceń funkcjonariuszy) oraz art. 35 ustawy o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych (pływanie łódką znajdując się w stanie po użyciu alkoholu).