​Ponad 7 tys. osób podpisało się do tej pory pod obywatelskim projektem uchwały ws. likwidacji Strefy Czystego Transportu w Krakowie. Przeciwnicy tego rozwiązania złożyli dziś ten projekt w Urzędzie Miasta. "Nie każdego stać na wymianę auta" - argumentują.

REKLAMA

Wprowadzenie strefy uderza w prawo własności i prawo do swobodnego przemieszczania się. Zgłaszali się do nas mieszkańcy, że nie stać ich na wymiana auta na nowsze - mówił reporterowi RMF FM Markowi Wiosło Piotr Bartosz z inicjatywy "Kraków dla kierowców".

Dodał, że przepisy o strefie dotykają też mieszkańców gmin ościennych, którzy pracują w Krakowie, ale nie będą mogli wjechać do miasta. System teleinformatyczny, który ma być wprowadzony, żeby weryfikować, czy samochody wjeżdżające do miasta spełniają normy ma kosztować ok 900 tys. złotych. Pytanie, czy nie lepiej wydać tych pieniędzy np. na komunikację miejska? - zauważa Bartosz.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Piot Bartosz o Strefie Czystego Transportu

Przeciwnicy SCT przyznają, że trzeba wyeliminować niesprawne, emitujące zanieczyszczenia samochody, ale to zadanie dla stacji kontroli pojazdów, w których diagności prowadzone okresowe przeglądy techniczne. Najstarszymi autami poruszają się osoby, których nie stać na ich wymianę - mówi Bartosz.

Władze miasta podkreślają, że Strefa Czystego Transportu jest wprowadzana, by chronić zdrowie i życie mieszkańców i jest odpowiedzią na oczekiwania krakowian. Ma to być kolejny, po uchwale antysmogowej, krok do poprawy jakości powietrza.

Wojewoda małopolski skierował do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego skargę na uchwałę Rady Miasta Krakowa dotyczącą Strefy Czystego Transportu i chce, by to sąd dokonał jej oceny. Na razie nie wiadomo jeszcze, kiedy WSA zajmie się tą sprawą.

Strefa Czystego Transportu, obejmująca całe miasto, ma obowiązywać w Krakowie od 1 lipca 2024 roku.

Pierwszy etap - od lipca 2024 - wchodzenia w życie SCT będzie łagodniejszy - do miasta nie wjadą auta osobowe około 30-letnie (roczniki: 1992 benzyna i 1996 diesel). Wyjątkiem są samochody osobowe kupowane teraz (w kraju i za granicą), czyli po 1 marca 2023, oraz otrzymane teraz w spadku lub jako darowizna - one muszą spełniać wyższe wymogi, tj. muszą to być auta co najmniej z rocznika 2000 lub mające normę Euro 3 - w przypadku benzyny, a w przypadku diesli przynajmniej rocznik 2010 lub z normą Euro 5.

W drugim etapie wchodzenia w życie SCT, czyli od 1 lipca 2026 r., ograniczenie będzie obowiązywało wszystkie pojazdy. Niezależnie od daty ostatniej rejestracji podlegać będą tym samym wymogom. Do SCT nie wjadą samochody benzynowe niespełniające wymogów emisyjnych Euro 3, auta wyprodukowane przed 2000 r. oraz samochody z silnikiem diesla niespełniające wymogów emisyjnych Euro 5, wyprodukowane przed 2010 r.