Oświęcimianie 1 listopada pamiętali o ofiarach niemieckiego obozu Auschwitz. Znicze zostały ustawione m.in. przy Ścianie Straceń i przed zbiorową mogiłą tuż przy byłym obozie Auschwitz I. Jak podkreślają mieszkańcy, to wyraz pamięci o wszystkich ofiarach.

REKLAMA

Członek Towarzystwa Opieki nad Oświęcimiem Marek Księżarczyk od wielu lat zapala znicze w różnych miejscach, w których dokonywała się kaźń więźniów. To mój obowiązek jako mieszkańca tej ziemi wobec tych, którzy tu cierpieli i ginęli - powiedział Polskiej Agencji Prasowej Księżarczyk.

W tym roku ustawił je m.in. przy Ścianie Straceń, zbiorowej mogile więźniów i przy obozowej szubienicy.

Przed Ścianą Straceń w obozie Auschwitz I Niemcy zamordowali wiele tysięcy osób, głównie Polaków. Mogiła, znajdująca się nieopodal byłego obozu Auschwitz I, skrywa szczątki ok. 500 więźniów uśmierconych przez Niemców w ostatnich dniach istnienia obozu lub zmarłych tuż po wyzwoleniu.

We wtorek, w Dniu Zadusznym, w byłym niemieckim obozie Auschwitz I księża z oświęcimskiej parafii św. Maksymiliana Męczennika odprawią mszę św. w intencji ofiar niemieckich obozów i sowieckich łagrów. 6 listopada w byłym obozie Auschwitz II-Birkenau odprawione zostanie nabożeństwo Drogi Krzyżowej, które rokrocznie gromadzi setki wiernych nie tylko z Oświęcimia.

Obóz Auschwitz "fabryką śmierci"

Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 r., aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała sieć podobozów.

W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów. Spośród ok. 140-150 tys. deportowanych do obozu Polaków zginęła w niemal połowa. W Auschwitz ginęli także Romowie, jeńcy sowieccy i osoby innej narodowości.