20 listopada o godz. 16:00 upłynął termin na zgłaszanie kandydatów na sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Mimo pięciu wolnych stanowisk, do Sejmu wpłynęło tylko jedno zgłoszenie - dowiedział się dziennikarz RMF FM Tomasz Skory.
Choć liderzy koalicji od ponad pół roku deklarują konieczność "obsadzenia wolnych miejsc" w Trybunale, po raz kolejny nie przedstawili żadnej własnej kandydatury. Na pięć wolnych miejsc zgłoszony został... tylko jeden kandydat. I znów jest to poseł PiS Marek Ast, którego już kilka razy Sejm odrzucał większością głosów koalicji rządzącej - dowiedział się reporter RMF FM Tomasz Skory.
W komunikacie Kancelarii Sejmu przypomniano, że w najbliższym czasie kończą się kadencje dwóch sędziów Trybunału Konstytucyjnego:
- Krystyny Pawłowicz - 5 grudnia 2025 r.
- Michała Warcińskiego - 20 grudnia 2025 r.
Zgodnie z art. 30 ust. 3 pkt 1 Regulaminu Sejmu kandydatów zgłasza się najpóźniej 30 dni przed upływem kadencji. Dlatego termin dotyczący miejsca po Krystynie Pawłowicz wyznaczono na 5 listopada 2025 r. do godz. 16:00, a w przypadku Michała Warcińskiego - na 20 listopada 2025 r., również do godz. 16:00.
Oddzielnie, na podstawie art. 30 ust. 3 pkt 5 Regulaminu, wyznaczono także termin zgłaszania kandydatów na cztery stanowiska sędziowskie. Upłynął on 20 listopada 2025 r. o godz. 16:00.
To kolejna sytuacja, w której - mimo licznych wakatów - parlament nie dokonuje wyboru nowych sędziów TK. Opozycja (PiS) regularnie zgłasza jednego kandydata, natomiast koalicja rządząca nie przedstawia swoich, podkreślając jednocześnie konieczność uporządkowania sytuacji w Trybunale.
Na razie nie wiadomo, kiedy Sejm zajmie się zgłoszoną kandydaturą Marka Asta ani czy koalicja planuje w ogóle przedstawić własnych kandydatów.