"Ta sprawa [kryptowalut - przyp. red.] się dzisiaj nie zakończyła. Będą bardzo żałowali tej swojej decyzji, będą się jej wstydzili do końca życia. Obiecuję wam" - powiedział Donald Tusk podczas wieczornego wystąpienia w czasie Rady Krajowej Koalicji Obywatelskiej. W ten sposób odniósł się do piątkowego fiaska koalicji rządzącej, której nie udało się odrzucić w Sejmie prezydenckiego weta ws. ustawy o kryptoaktywach. "Zbudowali syndykat, w którym widać twarz mafiosa, przestępcy i polityka PiS. Jesteście po to, żeby oni już nigdy władzy nie odzyskali" - zwrócił się do członków KO.

REKLAMA

  • Donald Tusk podsumował burzliwy dzień w Sejmie, podkreślając sukcesy KO, stabilny budżet na 2026 rok.
  • Szef KO skrytykował odrzucenie prezydenckiego weta do ustawy o kryptoaktywach, wskazując na powiązania z mafii i rosyjskie wpływy.
  • Obiecał, że przeciwnicy tej ustawy będą żałować swojej decyzji, a Koalicja Obywatelska będzie walczyć, by nie dopuścić do "powrotu złodziejstwa do władzy".
  • Po więcej aktualnych informacji zapraszamy do RMF24.pl

Po bardzo burzliwym dniu w Sejmie - utajnionym wystąpieniu premiera w parlamencie, nieudanej próbie odrzucenia prezydenckiego weta do ustawy o kryptoaktywach, uchwaleniu budżetu państwa na 2026 rok - Donald Tusk wygłosił przemówienie podczas Rady Krajowej Koalicji Obywatelskiej.

Tusk o uchwaleniu budżetu

Spotykamy się w dniu szczególnym. Był to dzień wyjątkowy. Pokazaliśmy, że potrafiliśmy zbudować stabilną koalicję rządzącą (...). Uchwaliliśmy dobry, stabilny budżet dla Polski - zaczął Donald Tusk. Mówił m.in. o sukcesach Polski na polu gospodarczym, trzymaniu inflacji w ryzach, wysokich nakładach na obronę. Podjęliśmy ten wyjątkowy trud, to jest bardzo ambitne zadanie, aby docierać do granic możliwości, w duchu pełnej odpowiedzialności, żeby pogodzić te wszystkie wydatki, wydawałoby się na sprzeczne potrzeby - podkreślił szef KO.

To my jesteśmy gwarantem zakorzenienia i trwałej obecności Polski w strukturach europejskich i w NATO - podkreślił polityk. Póki Koalicja Obywatelska jest u władzy, nikt nie wyprowadzi Polski z Europy, z politycznego, cywilizacyjnego Zachodu - powiedział.

Jego zdaniem, utrzymanie Polski w tych organizacjach jest "poważnym wyzwaniem", ponieważ "coraz wyżej podnoszą głowę ci, którzy nawet nie ukrywają swoich sympatii politycznych wobec Rosji i nie ukrywają swoich zamiarów, w tym wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej".

Widzieliśmy ich na ulicach Warszawy i tylko z przykrością stwierdziliśmy, że na czele tych ludzi szedł także prezydent Rzeczpospolitej. Tych ludzi z transparentami o polexicie, o potrzebie wyjścia, wyprowadzenia Polski z tego bezpiecznego domu, który budowaliśmy wspólnie z innymi Europejczykami przez tyle lat - mówił premier.

Zarzuty wobec PiS

Następnie przeszedł do rozliczeń z poprzednim rządem. Przyznał, że rozliczenia, które "owocują dziesiątkami aresztowań, zatrzymań ludzi, którzy okradali Polaków, to ciągle nie jest dość". Mamy najmasywniejszą akcję rozliczeń w sprawie nadużyć władzy w historii Polski, trudno znaleźć też przykład gdzieś na świecie, gdzie władze starały się rozliczyć zło, złodziejstwo, pazerność władzy - powiedział.

Przywołał też piątkowy sondaż CBOS, według którego 30,3 proc. badanych zagłosowałoby na KO, a 20,7 proc. - na PiS. Dzisiaj widzimy, że mamy 10 punktów proc. przewagi nad PiS, politycznym bankrutem (...). My kolejne wybory wygramy, żeby złodziejstwo nie wróciło jako władza - stwierdził. Ten próg marzeń 40-procentowego poparcia - wydawało się, że nieosiągalny - on jest teraz w zasięgu ręki - powiedział Tusk.

Szef KO mówił o "35-procentowym poparciu" dla jego ugrupowania. Wyjaśnijmy: w badaniu CBOS sprawdzono również, "do których ugrupowań mogłyby trafić głosy osób wahających się, a także odmawiających udzielenia odpowiedzi". Wyniki wyborczych preferencji bez uwzględnienia "trudno powiedzieć" i odmów odpowiedzi przedstawiłyby się następująco: KO - 35,0 proc.; PiS - 24,8 proc.

Pokazujemy, że demokracja polega na tym, że każda władza musi odpowiadać za to co robi przed narodem. (...) Na tym polega to, co dzisiaj w Polsce budujemy. Nie ma i nie będzie bezkarności wobec ludzi władzy, którzy nadużywają swojej pozycji dla własnych korzyści materialnych przeciwko ludziom i to niezależnie o jakich ludzi chodzi - powiedział Tusk.

Premier podkreślił, że KO poprzez "odpowiedzialne rządzenie, mówienie prawdy, rozumienie, na czym polega misja publiczna" wygra wybory parlamentarne w 2027 r., żeby "złodziejstwo już nie wróciło jako władza".

Tusk o wecie prezydenta

Następnie przeszedł do ustawy kryptoaktywach - koalicji rządzącej nie udało się dziś odrzucić weta prezydenckiego do tej ustawy. Zaznaczył, że ustawa miała chronić obywateli i drobnych inwestorów, którzy ulokowali swoje nadzieje na zysk na rynku kryptowalut. Zapewnił, że regulacja nie była wymierzona w kryptowaluty jako takie.

Zamierzaliśmy wprowadzić te regulacje, żeby ludzie, którzy inwestują na tym rynku mogli to robić bezpiecznie, żeby ludzie którzy operują i są wprost związani z mafiami. Dane mówią, że kilkaset podmiotów związanych jest z Rosją i Białorusią - powiedział Donald Tusk.

Pytali mnie z ław poselskich "PiS-owcy": to dlaczego z tym nic nie robicie? Bo nie ma regulacji prawnej. Bo chcieliśmy właśnie wprowadzić przepisy ustawy, która pozwoli państwu zapobiegać nieszczęściom i blokować działania, które są ewidentnie wymierzone w interesy ludzi i w bezpieczeństwo państwa - powiedział lider KO.

Szef rządu dodał, że wśród posłów krzyczących z ław poselskich byli ci, którzy "korzystali ze sponsoringu głównej firmy na rynku kryptowalut i organizowali wielkie imprezy polityczne za pieniądze operatorów na tym rynku". Wskazał, że na owe imprezy polityczne "ściągano byłego prezydenta, dzisiejszego prezydenta, premiera (Mateusza) Morawieckiego i nie wiadomo kogo jeszcze, ale generalnie samą śmietankę".

Jak to jest możliwe, że za pieniądze firmy, która powstała z pieniędzy przestępczych, a następnie została uratowana przez pieniądze rosyjskie, mafię rosyjską i służby rosyjskie, bawili się albo organizowali swoje życie publiczne, imprezy ludzie PiS-owskiej władzy? - pytał Tusk.

Zbudowali syndykat, w którym widać twarz mafiosa, przestępcy i polityka PiS. Jesteście po to, żeby oni już nigdy władzy nie odzyskali - zwrócił się do członków KO.

Prezydencie Karolu Nawrocki, prezesie Jarosławie Kaczyński, przewodniczący Krzysztofie Bosaku, nie miejcie złudzeń: nie będziemy obojętni - mówił lider KO.

To, że obronili weto, to nie znaczy, że sprawa się zakończyła. Mogę powiedzieć z ręką na sercu: będą bardzo żałowali tej swojej decyzji, będą się jej wstydzili do końca życia. Obiecuję wam - zwrócił się Tusk do członków KO.

Po jego wystąpieniu rozpoczęła się wewnętrzna część Rady Krajowej, bez udziału mediów.

Weto utrzymane

Sejm nie zdołał w piątek odrzucić weta prezydenta Karola Nawrockiego do ustawy o kryptoaktywach. Głosowanie poprzedziła debata i utajnione wystąpienie premiera Donalda Tuska w Sejmie. Szef rządu, po głosowaniu nad wetem, zapowiedział kolejny projekt ustawy o kryptoaktywach.

Za ponownym uchwaleniem ustawy, czyli odrzuceniem prezydenckiego weta, zagłosowało 243 posłów, przeciw było 192. Niezbędna do przełamania weta większość trzech piątych głosów wynosiła 261, zabrakło więc 18 głosów.

Za odrzuceniem weta głosowało 154 posłów Koalicji Obywatelskiej, 31 posłów PSL, 29 posłów Polski 2050, 21 posłów Lewicy, czterech posłów Razem i czterech posłów niezrzeszonych. Przeciwko było 172 posłów PiS, 14 posłów Konfederacji, trzech posłów Republikanów i trzech posłów Konfederacji Korony Polskiej. Wynik głosowania oznacza, że cała procedura legislacyjna została umorzona.

Po głosowaniu premier Donald Tusk zapowiedział przygotowanie i szybkie złożenie przez rząd kolejnego projektu ustawy o kryptoaktywach. Zastrzegł jednak, że nie zamierza negocjować z prezydentem przygotowania innego projektu regulującego ten rynek. Szef rządu dodał, że sprawa ustawy o kryptoaktywach jest "paskudna". Mamy do czynienia z bardzo groźnymi zjawiskami, gdzie są rosyjskie pieniądze, gdzie jest mafia (...). Pieniądze z tych bardzo groźnych dla Polski środowisk trafiały także na promocję polityczną - oświadczył Tusk.