"Interpretuję słowa byłej kanclerz Niemiec Angeli Merkel tak, że to jest taka sama prawda, jak to, że nikt nie protestował przeciwko Nord Streamowi" - powiedział szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski, odnosząc się do rzekomej wypowiedzi Merkel, obarczającej Polskę winą za wojnę w Ukrainie. Głos w tej sprawie zabrał także lider PiS Jarosław Kaczyński, który napisał w serwisie X, że "wojna w Ukrainie prowadzona jest za niemieckie pieniądze".
Mowa o wywiadzie, jakiego Angela Merkel udzieliła węgierskiemu kanałowi internetowemu Partizan, który niemiecki dziennik "Bild" opisał jako "Wybuchowy wywiad: Merkel obarcza Polskę współwiną za wojnę Putina".
Wspomniane słowa nie pojawiły się w wywiadzie - jest to interpretacja jej wypowiedzi, że w 2021 roku Warszawa i kraje bałtyckie były przeciwne jej pomysłowi "nowego formatu" rozmów między UE a Rosją.
Do sprawy w poniedziałek odniósł się prezes PiS, nazywając Merkel "polityczną Mutti i promotorką kariery" premiera Donalda Tuska.
"Polityczna Mutti i promotorka kariery Tuska oskarża Polskę i kraje bałtyckie, że przyczyniły się do wojny na Ukrainie, bo nie dążyły do ocieplenia relacji z Rosją... Kuriozalna argumentacja, kłamliwie przypisująca odpowiedzialność za wojnę tym, którzy przestrzegali przed imperialnymi zapędami Putina" - napisał prezes PiS.
Polityczna Mutti i promotorka kariery Tuska oskara Polsk i kraje batyckie, e przyczyniy si do wojny na Ukrainie, bo nie dyy do ocieplenia relacji z Rosj...Kuriozalna argumentacja, kamliwie przypisujca odpowiedzialno za wojn tym, ktrzy przestrzegali przed...
OficjalnyJKOctober 6, 2025
Zaznaczył, że "nawet po upływie czasu była kanclerz nie potrafi przyznać, że wojna na Ukrainie jest prowadzona m.in. za niemieckie pieniądze, które trafiały do Moskwy gazociągami NordStream".
"Czy Tusk zdecyduje się sprostować swoją polityczną przyjaciółkę?" - dodał Kaczyński.
"Bild" w omówieniu wywiadu napisał, że była kanclerz w rozmowie "obwiniła Polskę i państwa bałtyckie o zerwanie stosunków dyplomatycznych między Rosją a Unią Europejską, a tym samym pośrednio o rosyjską wojnę napastniczą przeciwko Ukrainie, która rozpoczęła się kilka miesięcy później". W rzeczywistości takie słowa w wywiadzie nie padły.
W dostępnej w serwisie YouTube rozmowie z węgierskim dziennikarzem była liderka niemieckich chadeków powiedziała, że w czerwcu 2021 roku odniosła wrażenie, że Putin "nie traktuje już poważnie porozumienia mińskiego (które miało uregulować konflikt w Donbasie - red.)".
Jak dodała, z tego powodu wraz z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem "chciała nowego formatu", by "bezpośrednio jako UE rozmawiać z Putinem". Wypowiedzi byłej kanclerz federalnej Angeli Merkel w oryginalnym, niemieckim brzmieniu mówią same za siebie. Zresztą nie są one niczym nowym - przekazała rzeczniczka biura byłej kanclerz.
Na głośny wywiad Angeli Merkel zareagował także szef polskiego MSZ Radosław Sikorski.
Interpretuję słowa byłej kanclerz Niemiec Angeli Merkel tak, że to jest taka sama prawda, jak to, że nikt nie protestował przeciwko Nord Streamowi - ocenił, odnosząc się do rzekomej wypowiedzi Merkel, obarczającej Polskę winą za wojnę w Ukrainie.
Pytany w poniedziałek na konferencji prasowej o interpretację tych słów, szef polskiej dyplomacji odpowiedział, że on interpretuje je tak, że to jest "taka sama prawda, jak to co (Merkel) powiedziała w swoich memuarach, że nikt z Europy Środkowej nie protestował przeciwko Nord Streamowi".
Proszę zobaczyć, jaka była reakcja rządu niemieckiego na to, co powiedziałem w 2007 roku o tym, jak nie lubimy porozumień ponad naszymi głowami, więc widocznie pani kanclerz zapomniała o tym, jak jej własny rząd reagował na nasze protesty - dodał szef MSZ.