"Polskie Stronnictwo Ludowe stoi przed wyzwaniem balansowania między radykalizmem a normalnością" – mówił podczas sobotniego posiedzenia Rady Naczelnej PSL prezes partii i wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. Jego zdaniem w wyborach w 2027 roku Polacy będą mieli prosty wybór: "przyzwoici, przygotowani, odpowiedzialni – czyli normalsi z PSL" kontra "oszołomy od Brauna".

REKLAMA

  • Władysław Kosiniak-Kamysz mówił w trakcie posiedzenia Rady Naczelnej PSL, że jego ugrupowanie balansuje między radykalizmem a normalnością, stawiając na odpowiedzialność i dobre przygotowanie.
  • PSL wskazuje na swoje osiągnięcia, takie jak wsparcie dla polskiego atomu, ochrona rolników i przedsiębiorców, oraz zapowiada sprzeciw wobec umowy UE-Mercosur i zmian w Państwowej Inspekcji Pracy.
  • Mimo długiej tradycji i deklaracji budowania silnej Polski, najnowsze sondaże pokazują spadek poparcia dla PSL do 2,02 proc., co stawia partię w trudnej sytuacji przed wyborami parlamentarnymi.
  • Po więcej aktualnych informacji zapraszamy na RMF24.pl

Kosiniak-Kamysz wskazał na osiągnięcia PSL-u, takie jak zgoda KE na pomoc dla polskiego atomu, zatrzymanie napływu zboża z Ukrainy oraz wprowadzenie wakacji od ZUS dla przedsiębiorców. Zapowiedział, że Polska zagłosuje przeciwko umowie handlowej UE z krajami Mercosur, podkreślając konieczność ochrony interesów polskich rolników.

Prezes PSL zadeklarował także sprzeciw wobec zmian w Państwowej Inspekcji Pracy, argumentując, że przedsiębiorcy potrzebują stabilności, a nie kolejnych kontroli. Podkreślił, że rozwój gospodarczy opiera się na sile polskich przedsiębiorców.

PSL "idzie cienką ścieżką pomiędzy radykalizmem a normalnością"

Lider ludowców ocenił też, że jego partia "idzie cienką ścieżką pomiędzy radykalizmem a normalnością". Mamy przed sobą dylematy, czy być jaskrawym w kolorach (...) czy szukać tego wspólnego mianownika. Chciałbym, żeby nasze przywództwo w PSL było naznaczone budowaniem nie ścieżki, ale drogi. Już nie trzeciej, ale głównej autostrady do przyszłości - powiedział Kosiniak-Kamysz.

W 2027 r. wybór będzie prosty: albo przyzwoici, przygotowani, odpowiedzialni - albo "normalsi" z PSL-u, albo oszołomy od (Grzegorza - red.) Brauna - stwierdził wicepremier. Ocenił, że ci, którzy chcą skłócić Polskę z "sojusznikami na Zachodzie i z przyjaciółmi w postaci Ukrainy, prowadzą do tego, żeby Polska była osamotniona, słaba".

Zwracając się do koalicjantów w obozie rządzącym, Kosiniak-Kamysz stwierdził, że wygranie wyborów to nie jest największy sukces. Oni (PiS - red.) wygrali wybory, zajęli pierwsze miejsce w 2023 r., a dzisiaj się miotają - powiedział. Jego zdaniem można zająć trzecie lub czwarte miejsce, a i tak mieć realny wpływ na to co się dzieje. Na boisku gra cała drużyna. Nie każdy będzie strzelał bramkę, ale każdy w tej drużynie musi być uszanowany - spuentował, dodając, że "nie da się wygrać meczu w pojedynkę".

Sondaże nie są łaskawe

Przewodniczący Rady Naczelnej PSL Piotr Zgorzelski przypomniał, że partia od 130 lat buduje bezpieczną i solidarną Polskę, a najbliższy rok to czas przygotowań do wyborów parlamentarnych.

Według najnowszego sondażu Instytutu Badań Pollster dla "Super Expressu" PSL notuje spadek poparcia do 2,02 proc. Liderem pozostaje Koalicja Obywatelska (34,64 proc.), przed PiS (30,94 proc.) i Konfederacją (10,85 proc.). Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna uzyskała 6,67 proc. poparcia.