Podczas XIV Kongresu Polskiego Stronnictwa Ludowego zostały wybrane nowe władze ugrupowania. Prezesem ludowców został ponownie Władysław Kosiniak-Kamysz. "Poprowadzimy w taki sposób Stronnictwo, żeby za cztery lata było jeszcze silniejsze" - powiedział Kosiniak-Kamysz. Ogłosił również samodzielny start ugrupowania w nadchodzących wyborach. Przewodniczącym Rady Naczelnej PSL został Piotr Zgorzelski.

REKLAMA

  • Więcej ciekawych informacji z Polski i świata znajdziesz na RMF24.pl.

Kosiniak-Kamysz znów na czele PSL

Władysław Kosiniak-Kamysz został ponownie wybrany na szefa Polskiego Stronnictwa Ludowego. Wybory odbyły się podczas XIV Kongresu Polskiego Stronnictwa Ludowego, który odbywa się w Warszawie w DoubleTree by Hilton Hotel & Conference Centre Warsaw. Kosiniak-Kamysz jest szefem PSL od 2015 roku.

Kongres Polskiego Stronnictwa Ludowego odbywa się co cztery lata z inicjatywy Rady Naczelnej i stanowi najwyższą władzę w partii. Do głównych zadań Kongresu należy wybór prezesa PSL oraz przewodniczącego Rady Naczelnej. Delegaci decydują także o składzie Głównej Komisji Rewizyjnej i Głównego Sądu Koleżeńskiego. Kongres ma również kompetencje do wprowadzania zmian w programie i statucie ugrupowania.

Przed uroczystym otwarciem kongresu wprowadzony został nowy sztandar Stronnictwa.

Wyniki głosowania

Na Kosiniaka-Kamysza głosowało 946 (98,85 proc.) delegatów, 10 było przeciw (1,04 proc.), jeden delegat wstrzymał się od głosu. Dziękuję za ten silny mandat. Nie zawiodę. Zrobię wszystko, żeby najlepiej, jak potrafię, prowadzić Polskie Stronnictwo Ludowe ze wszystkich sił, z całej swojej mocy, ze wszystkich swoich umiejętności - powiedział tuż po wyborze Kosiniak-Kamysz.

Nie zawiodę, obiecuję wam, że poprowadzimy w taki sposób Stronnictwo, żeby za cztery lata było jeszcze silniejsze, żeby miało wpływ na rzeczywistość, żeby kreowało rzeczywistość, żeby nigdy nie było żadnym kwiatkiem do czyjegoś kożucha, żeby zawsze było samodzielne, samostanowiące o sobie, podmiotowe, patriotyczne i ludowe, takie, jacy jesteśmy my, takie, jakie są nasze serca. To wam mogę obiecać, że nie spocznę w tych działaniach - dodał.

Piotr Zgorzelski szefem Rady Naczelnej PSL

Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski został przewodniczącym Rady Naczelnej PSL.

W wyborach na nowego szefa Rady Naczelnej ludowców głosowało 876 delegatów. Na Zgorzelskiego głos oddało 678 z nich, a na Waldemara Pawlaka, jedynego konkurenta Zgorzelskiego, 198 delegatów.

Kluczowa rola PSL

W trakcie kongresu Kosiniak-Kamysz mówił o kluczowej roli, jaką PSL odegrało w kształtowaniu obecnego rządu. Zaznaczył, że to właśnie decyzje i strategia PSL, a także koalicji Trzeciej Drogi, były decydujące dla wyniku ostatnich wyborów parlamentarnych. Według niego, wielu wyborców, którzy nie chcieli już głosować na Prawo i Sprawiedliwość, ale nie byli przekonani do Platformy Obywatelskiej, wybrało właśnie ludowców. To my jesteśmy ci, którzy zdecydowali o takim, a nie innym kształcie obecnego rządu - powiedział lider PSL.

Szef partii przypomniał również, że przedstawiciele PSL objęli w rządzie kluczowe stanowiska, związane z najważniejszymi obszarami odpowiedzialności. Ta zbroja, którą trzeba było przybrać, ma swoją wagę, ale ona ma też swój cel: budowa bezpieczeństwa państwa polskiego, które zawsze dla Stronnictwa było naczelnym nakazem - mówił Kosiniak-Kamysz. Podkreślił przy tym, że bezpieczeństwo rozumiane jest nie tylko w kontekście narodowym, ale również żywnościowym, co wpisuje się w tradycję i wartości PSL.

W swoim wystąpieniu Kosiniak-Kamysz odniósł się także do pojawiających się opinii o słabnącym poparciu dla PSL. Przypomniał, że przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku wielu komentatorów przewidywało marginalizację partii. Nie brakowało tych, którzy mówili, jak Ryszard Terlecki na ostatnim posiedzeniu przed wyborami w 2023 roku: dwa procent, nigdy was już nie będzie. Później musiał odszczekać te słowa - stwierdził prezes PSL, wyrażając przekonanie, że partia utrzyma swoją pozycję także w przyszłości.

Najtrudniejsza koalicja rządząca po 1989 r.

Kosiniak-Kamysz odniósł się także do sytuacji w obecnej koalicji rządzącej. Podkreślił, że jest to koalicja czterech partii, a jej funkcjonowanie określił jako największe wyzwanie polityczne od czasu przemian ustrojowych w 1989 roku.

Zwrócił uwagę, że współpraca w ramach koalicji nie zawsze przebiegała bezproblemowo. Wskazał, że przez ostatnie dwa lata często dochodziło do sporów wewnętrznych, które bywały ważniejsze od wspólnej strategii na przyszłość. W drużynie rządowej koalicji parlamentarnej grają różni zawodnicy, ale muszą grać do jednej bramki. Nie wszystko przez te dwa lata w ramach koalicji było graniem do jednej bramki - mówił podczas wystąpienia.

Jak zaznaczył wicepremier, w ostatnich tygodniach nastąpiła jednak poprawa współpracy między ugrupowaniami tworzącymi rząd. Jako przykład podał osiągnięcie porozumienia w trudnych sprawach światopoglądowych. Według Kosiniaka-Kamysza, jest to dowód na to, że koalicja potrafi działać wspólnie w kluczowych momentach.

Lider PSL odniósł się także do wizerunku swojej partii. Przypomniał, że PSL bywało oskarżane o koniunkturalizm, jednak - jak podkreślił - działania Stronnictwa zaprzeczają tym stereotypom. Swoją postawą krok po kroku zaprzeczamy stereotypom, które są nieprawdziwe wobec naszego stronnictwa i nas samych. Nie zawsze to się przebije, nawet pomimo usilnych prób wielu ostatnich lat - dodał.

PSL zapowiada samodzielny start w wyborach

Kosiniak-Kamysz poinformował też, że PSL szykuje się do samodzielnego startu w nadchodzących wyborach. Polityk podkreślił, że ugrupowanie jest gotowe na wyzwania, jakie niesie ze sobą samodzielny udział w wyborach, jednocześnie deklarując otwartość na współpracę z innymi środowiskami.

W trakcie swojego wystąpienia Kosiniak-Kamysz zwrócił uwagę na znaczenie niezależności politycznej. Wiemy, po co jesteśmy w polityce, potrafimy powiedzieć "nie zgadzamy się", dlatego przygotowujemy się do startu w kolejnych wyborach jako Polskie Stronnictwo Ludowe - mówił, co spotkało się z entuzjastyczną reakcją zgromadzonych.

Prezes PSL zaznaczył jednak, że samodzielny start nie oznacza izolacji. Iść samodzielnie, to nie znaczy iść samotnie. Będziemy zapraszać przyjaciół na nasze listy, tych, z którymi jesteśmy od lat - zapowiedział Kosiniak-Kamysz, wskazując na otwartość partii na współpracę z innymi ugrupowaniami oraz środowiskami społecznymi.

Kosiniak-Kamysz odniósł się również do ostatnich wyborów prezydenckich, wyrażając żal, że nie udało się wystawić wspólnego kandydata całej koalicji. Przypomniał, że PSL proponowało takie rozwiązanie już w październiku 2024 roku, jednak spotkało się to z odmową ze strony innych partii.