W najbliższy poniedziałek o godzinie 20:19 rozpocznie się astronomiczna jesień, ale najnowsze prognozy meteorologiczne przynoszą zaskakujące wieści. Przedostatni weekend września zapowiada się wyjątkowo ciepło, a nawet upalnie. Synoptycy przewidują, że termometry w wielu regionach kraju wskażą wartości, które bardziej kojarzą się z pełnią lata niż z jesienną aurą.

REKLAMA

Piątek - ostatni powiew chłodu

Piątek przyniesie jeszcze umiarkowaną temperaturę. Najchłodniej będzie na północnym wschodzie kraju, gdzie słupki rtęci pokażą około 19 stopni Celsjusza. Jednak już na południu Polski, zwłaszcza na Podhalu, można spodziewać się nawet 26 stopni.

Wiatr będzie przeważnie słaby i umiarkowany, choć nad Bałtykiem może przybrać na sile, osiągając w porywach do 55 km/h. W centrum i na południowym zachodzie kraju zapanuje słoneczna pogoda, natomiast w innych regionach możliwe są przelotne, niewielkie opady deszczu.

Sobota - lato wraca na dobre

Prawdziwa eksplozja letniej pogody nastąpi w sobotę. Według prognoz, niemal w całej Polsce niebo będzie bezchmurne, a słońce rozgrzeje powietrze do wysokiej temperatury. Na północy kraju termometry wskażą około 25 stopni Celsjusza, w centrum nawet 27 stopni, a na południu - szczególnie na Podhalu i w rejonach górskich - słupki rtęci mogą poszybować aż do 29 stopni.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Ostatnie chwile lata? IMGW: To jeden z najpóźniejszych epizodów gorącego powietrza

Niedziela - kulminacja upałów

Niedziela również przyniesie pogodowe niespodzianki. Synoptycy prognozują, że na północy kraju temperatura osiągnie 22 stopnie Celsjusza, a w centrum i na południu - nawet do 30 stopni.

To wyjątkowa okazja, by jeszcze raz poczuć klimat lata przed nadchodzącą jesienią. Wiatr pozostanie słaby lub umiarkowany, choć nad morzem ponownie może się nasilić, osiągając w porywach do 60 km/h. Słoneczna pogoda i wysoka temperatura zachęcą do spacerów, wycieczek rowerowych czy rodzinnych pikników.

Później lato ustąpi jesieni

Niestety, letnia aura nie potrwa długo. Już w nocy z niedzieli na poniedziałek czeka nas gwałtowne załamanie pogody. Nad Polskę nadciągną chmury, a temperatura zacznie szybko spadać. Na zachodzie kraju termometry pokażą zaledwie 15 stopni Celsjusza, a słońce ustąpi miejsca pochmurnemu niebu. Jedynie na krańcach wschodnich utrzyma się jeszcze ciepła, przyjemna aura - tam temperatura może sięgnąć nawet 28 stopni.

We wtorek w większości regionów kraju zapanuje już typowo jesienna pogoda. Będzie pochmurno, chłodno i deszczowo. Temperatura spadnie, a mieszkańcy Polski będą musieli sięgnąć po cieplejsze ubrania i parasole. To znak, że lato definitywnie ustępuje miejsca jesieni.

Prognoza pogody na tydzie 19.09 - 25.09.2025Szczegy na naszej stronie internetowej! https://t.co/S3Ht0ChEX8#IMGW #prognozapogody #pogodanatydzie #pogodawrzesie #wrzesie pic.twitter.com/EJC2nx5Zl5

IMGWmeteoSeptember 18, 2025

Rozpoczyna się astronomiczna jesień

Astronomiczna jesień przychodzi, gdy Słońce przejdzie przez punkt zwany punktem Wagi. W tym roku będzie to 22 września o godzinie 20:19 czasu obowiązującego w Polsce.

Punkt Wagi to miejsce przecięcia ekliptyki, czyli pozornej drogi Słońca wśród gwiazd oraz równika niebieskiego, który jest odwzorowaniem naszego ziemskiego równika, tylko że na nieboskłonie - wyjaśnił Damian Jabłeka, wicedyrektor Planetarium Śląskiego w Chorzowie i autor bloga "Dotknij nieba".

Moment przejścia Słońca przez ten punkt nie jest jednak stały. Astronomiczna jesień przychodzi w różnych dniach między 21 a 24 września i o różnych godzinach.

Gdyby czas obiegu Ziemi wokół Słońca był idealną wielokrotnością jej obrotów wokół osi, wtedy co roku mielibyśmy moment przejścia o stałej porze. Ziemia, żeby obiec Słońce dookoła potrzebuje jednak 365 dni i prawie jednej czwartej dnia, każdy rok zaczynamy więc w trochę innym miejscu na orbicie i stąd potrzeba wprowadzania co cztery lata dnia przestępnego. Ten efekt powoduje także przesuwanie się momentu początku jesieni. Dodatkowe drobne ruchy osi naszej planety również wpływają na godziny przecięcia punktu Wagi. Suma wszystkich perturbacji powoduje, że co roku witamy jesień w nieco innej chwili - wyjaśnił.

Choć punkt Wagi zwany jest punktem równonocy jesiennej, to prawdziwe zrównanie przypada zwykle około trzy dni po dniu tzw. równonocy, czyli dopiero 25 września. Wtedy faktycznie dzień potrwa 12 godzin, ale już następna noc 12 godzin i jedną minutę, ponieważ Ziemia zdąży kawałeczek przejechać na swej orbicie w stronę zimy - wskazał Damian Jabłeka.

Prognoza pogody. Sprawdź mapy

Temperatura

Deszcz

Wiatr