Daniił Miedwiediew wściekł się na sędziego podczas meczu tenisowego US Open. "Płacą mu za mecz, a nie za godzinę" - krzyczał Rosjanin i zniszczył rakietę. Publiczność przez wiele minut buczała. O co poszło?

REKLAMA

Miedwiediew szybko odpadł z US Open, przegrywając z Francuzem Benjaminem Bonzim 3:6, 5:7, 7:6 (7-5), 6:0, 4:6. Największą uwagę przykuły jednak wydarzenia z trzeciego seta, gdy Rosjanin bronił piłki meczowej przy stanie 4:5.

Wówczas Bonzi nie trafił w kort przy pierwszym serwisie, a zanim podjął drugą próbę, na kort wbiegł przez pomyłkę jeden z fotografów. Sędzia zdecydował o przyznaniu Francuzowi ponownie pierwszego serwisu. To rozwścieczyło Miedwiediewa, którego wybuch, w połączeniu z emocjonalną reakcją publiczności, doprowadził do wstrzymania gry na kilka minut.

On po prostu chce iść do domu. Płacą mu za mecz, a nie za godzinę - krzyknął Rosjanin o arbitrze, którym tego dnia był Greg Allensworth.

INSANE scenes in the Medvedev & Bonzi match at US OpenA cameraman was trying to leave after Bonzi missed his 1st serve. The umpire gave Bonzi a 1st serve. Daniil: Are you a man? Are you a man? why are you shaking? Whats wrong huh? Guys he wants to leave. He gets paid by... pic.twitter.com/nzlqgoWxre

TheTennisLetterAugust 25, 2025

Po spotkaniu Miedwiediew ponownie odniósł się do tej sytuacji.

Powodem mojego zdenerwowania nie był fotograf, tylko ta decyzja. Opóźnienie z powodu wbiegnięcia fotografa trwało pewnie cztery i pół sekundy. Nie sądzę, żeby to było tak długo, żeby znów przyznawać pierwszy serwis - tłumaczył.

Publiczność przez kilka minut buczała po decyzji Allenswortha i Bonzi nie mógł ponownie zaserwować przez sześć minut. Miedwiediew ostatecznie obronił piłkę meczową, doprowadził do tie-breaka i rozstrzygnął tego i następnego seta na swoją korzyść.

Rosjanin nawiązał też do wydarzeń z początku tego roku, gdy organizacja ATP ukarała Amerykanina Reilly'ego Opelkę po tym, jak nazwał on Allenswortha "najgorszym sędzią w całym tourze".

Co mówił Reilly Opelka? - powtarzał na korcie Miedwiediew.

Tego już później nie chciał komentować.

Już i tak dostanę wystarczająco wysoką grzywną. Jeśli powiem jeszcze cokolwiek, będę miał poważne kłopoty, więc nic już nie mówię. Każdy wie, o co mi chodziło, gdy wspomniałem o Reillym. On wtedy dostał dużą karę, ja też się takiej spodziewam - stwierdził.

Przedstawiciel organizatorów imprezy - Amerykańskiej Federacji Tenisowej - poinformował później, że fotograf został wyprowadzony z kortu, a jego akredytacja została anulowana.