USA chcą utworzyć siły bezpieczeństwa w Strefie Gazy. Przedstawiciele amerykańskiej administracji mieli przesłać kilku członkom Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych projekt rezolucji w tej sprawie - donosi portal Axios. Formacje miałyby funkcjonować przez co najmniej 2 lata. Projekt ma przewidywać szeroki mandat do zarządzania obszarem i zapewniania bezpieczeństwa do końca 2027 r.
- USA zaproponowały utworzenie Międzynarodowych Sił Stabilizacyjnych (ISF) w Strefie Gazy na co najmniej 2 lata.
- ISF miałyby zabezpieczać granice Gazy, współpracować z palestyńską policją i prowadzić demilitaryzację, w tym rozbrojenie Hamasu.
- Projekt przewiduje okres przejściowy, podczas którego Izrael wycofywałby swoje wojska, a Autonomia Palestyńska przeprowadzałaby reformy.
- Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.
Stany Zjednoczone miały przesłać do kilku członków Rady Bezpieczeństwa projekt rezolucji w sprawie utworzenia międzynarodowych sił w Strefie Gazy. Jak donosi amerykański portal informacyjny, USA chcą uzyskać zgodę utworzenie takich formacji. Miałyby one tam działać przez co najmniej 2 lata - z szerokim zakresem uprawnień do zarządzania strefą i zapewniania pokoju.
Zgodnie z zapisami projektu, którego kopie opublikował Axios, Międzynarodowe Siły Stabilizacyjne (ISF) miałyby odpowiadać za zabezpieczenie granic Strefy Gazy z Izraelem i Egiptem. W ten sposób miałoby być zapewnione bezpieczeństwo ludności cywilnej i stref humanitarnych. Formacja miałaby także współpracować z nowymi palestyńskimi siłami policyjnymi i je szkolić.
Scoop: The U.S. seeks UN approval for a security force that would give the U.S. and other countries a broad mandate to govern Gaza and provide security through the end of 2027, with the possibility of extensions after that. https://t.co/pOXvalbusa
axiosNovember 3, 2025
ISF miałyby "stabilizować sytuację bezpieczeństwa w Strefie Gazy, zapewniając proces demilitaryzacji, w tym niszczenie i zapobieganie odbudowie infrastruktury wojskowej, terrorystycznej i ofensywnej, a także trwałe wycofanie broni z uzbrojenia niepaństwowych grup zbrojnych" - stanowi projekt.
Można z tego wywnioskować, że działania ISF objęłyby siłowe rozbrojenie Hamasu, gdyby ugrupowanie nie zrobiło tego dobrowolnie - twierdzi amerykański portal informacyjny. Formacja miałaby podjąć się także "dodatkowych zadań, które mogą okazać się niezbędne w celu wsparcia porozumienia" w sprawie Strefy Gazy.
W szeregach Międzynarodowych Sił Stabilizacyjnych mieliby znaleźć się mundurowi z kilku krajów uczestniczących. Z wcześniejszych doniesień medialnych wynika, że Indonezja, Azerbejdżan, Egipt i Turcja wyraziły chęć wysłania swoich wojsk.
Projekt zakłada tzw. okres przejściowy. Wówczas ISF miałyby zapewniać bezpieczeństwo w Strefie Gazy, kiedy Izrael stopniowo wycofywałby swoje wojska z kolejnych części tego terytorium. W tym samym czasie Autonomia Palestyńska miałaby prowadzić reformy, pozwalające na przejęcie kontroli nad Strefą Gazy w dalszej perspektywie.
Rozmieszenie sił miałoby nastąpić "pod wspólnym dowództwem akceptowalnym dla Rady Pokoju". Jej funkcjonowanie wyjaśnia projekt rezolucji. To gremium pełniące rolę "przejściowej administracji rządowej" miałoby działać co najmniej do końca 2027 r. Donald Trump zadeklarował, że chciałby stanąć na jego czele. Jednocześnie działalność ISF miałaby odbywać się "w ścisłym porozumieniu i współpracy z Egiptem i Izraelem".
Zakres działań Rady obejmowałby ustalanie priorytetów i gromadzenie funduszy na odbudowę Strefy Gazy, dopóki Autonomia Palestyńska nie zreformuje się "w sposób zadowalający". Z kolei pomoc humanitarna miałaby być dostarczana przez organizacje współpracujące z Radą Pokoju. Są wśród nich m.in. ONZ, Czerwony Krzyż i Czerwony Półksiężyc. Jednocześnie za "nadużywanie pomocy" miałoby grozić odsunięcie od pracy.