Jelena Rybakina pokonała Białorusinkę Arynę Sabalenkę 7:6 (13-11), 6:4 i wygrała prestiżowy turniej WTA 1000 na twardych kortach w Indian Wells. Tenisistka z Kazachstanu w półfinale wyeliminowała broniącą tytułu Igę Świątek.

REKLAMA

Obie finalistki wcześniej w tym roku spotkały się w decydującym pojedynku wielkoszlemowego Australian Open. W Melbourne górą była Sabalenka, która triumfowała 4:6, 6:3, 6:4.

Rybakina do finału w Indian Wells dotarła po półfinałowym zwycięstwie 6:2, 6:2 nad polską liderką światowego rankingu, natomiast druga w tej klasyfikacji Białorusinka na tym etapie wyeliminowała ubiegłoroczną finalistkę - Greczynkę Marię Sakkari 6:2, 6:3.

Już pierwszy, niezwykle długi gem niedzielnego finału zwiastował wyrównane i zacięte spotkanie. Triumfatorka Australian Open miała w nim piłkę na przełamanie, jednak rywalka wyszła z tego obronną ręką, utrzymując podanie. Później Białorusinka zdołała przełamać urodzoną w Moskwie, ale od 2019 reprezentującą Kazachstan zawodniczkę i objęła prowadzenie 4:2. Rybakina była jednak w stanie odrobić straty i o wyniku w pierwszym secie decydował tie-break.

W nim poziom spotkania nieco się obniżył, obie tenisistki popełniały sporo niewymuszonych błędów. Ostatecznie po długiej - trwającej blisko półtorej godziny - grze minimalnie lepsza była pogromczyni Świątek.

Wygrany tie-break dodał jej sił, bowiem już w premierowym gemie drugiej partii przełamała przeciwniczkę, obejmując prowadzenie 2:0. W czwartym gemie Sabalenka miała dwie okazje do odrobienia tej straty, jednak triumfatorka ubiegłorocznego Wimbledonu zdołała utrzymać podanie, a później ponownie przełamać rywalkę na 5:2, w czym pomogło jej nie tylko zmęczenie Białorusinki, ale także wzmagający się wiatr.

Wiceliderka światowego rankingu nie zamierzała się poddać, w kolejnym gemie odpowiedziała przeciwniczce przełamaniem, pewnie utrzymała swój serwis i przegrywała już tylko 4:5. Rybakina nie pozwoliła jej jednak na więcej i przypieczętowała pierwszy triumf w tej prestiżowej imprezie chwilę później.

W najnowszym notowaniu rankingu WTA Kazaszka, która wygrała czwarty turniej w karierze, a pierwszy w tym sezonie, zamelduje się na siódmym miejscu i będzie najwyżej w karierze. Jej pozycja byłaby jeszcze lepsza, jednak za ubiegłoroczny Wimbledon, który wygrała, nie były przyznawane punkty ze względu na niedopuszczenie do rywalizacji tenisistów z Rosji i Białorusi.

Sabalenka pozostanie wiceliderką zestawienia, jednak jej strata do Świątek zmniejszy się do 3235 punktów.

Teraz tenisowa karawana przenosi się do Miami, gdzie we wtorek rusza główna drabinka drugiej imprezy należącej do tzw. Sunshine Double. Tytułu sprzed roku bronić będzie Świątek, tym razem już w ćwierćfinale może trafić na Rybakinę, a z Sabalenką może się spotkać dopiero w finale.

Wynik finału:

Jelena Rybakina (Kazachstan, 10) - Aryna Sabalenka (Białoruś, 2) 7:6 (13-11), 6:4.