Amerykanie negatywnie oceniają działania Donalda Trumpa w kontekście zakończenia wojny w Ukrainie. Według sondażu YouGov blisko połowa badanych z dezaprobatą patrzy na perspektywy związane z tzw. planem pokojowym.

REKLAMA

  • Według sondażu YouGov, prawie połowa Amerykanów nie popiera obecnej strategii Trumpa wobec Ukrainy, a większość nie wierzy w szybkie zakończenie wojny.
  • W przyszłym tygodniu do Moskwy uda się specjalny wysłannik Trumpa wraz z Jaredem Kushnerem, ale eksperci nie są optymistyczni co do możliwych efektów tych rozmów.
  • Po więcej aktualnych informacji zapraszamy na RMF24.pl

Jedną z głównych obietnic kampanii wyborczej Trumpa było doprowadzenie do pokoju między Rosją i Ukrainą. Jeszcze w trakcie trwania wyścigu z Kamalą Harris, kandydat republikanów chwalił się, że będzie w stanie zakończyć konflikt w ciągu doby. Właśnie mija rok od złożenia tego przyrzeczenia, a tymczasem Stany Zjednoczone uwikłane są w skomplikowaną grę dyplomatyczną, w której to Rosja wydaje się dyktować tempo negocjacji.

W międzyczasie mieliśmy szczyt z Władimirem Putinem na Alasce, który nie przyniósł żadnych rozstrzygnięć i kilka mniej lub bardziej bezowocnych wizyt wysłannika USA Steve'a Witkoffa w Moskwie i Petersburgu. Amerykańska dyplomacja wobec Rosji pokazuje również, że nie zamierza przejmować się zdaniem sojuszników z Europy, a stanowisko Ukrainy bywa przez zespół Trumpa marginalizowane w nie mniejszym stopniu. Całości tych działań towarzyszyć może poczucie chaosu, w którym swoje cele osiągają przede wszystkim ludzie Kremla, którzy wyrażając gotowość do rozmów, odwlekają jakiekolwiek poważne uzgodnienia, torpedując co rusz rozmowy na ostatniej prostej.

To wszystko ma miejsce w obliczu narastającej presji rosyjskiej na froncie i w świetle kolejnych oświadczeń prezydenta Stanów Zjednoczonych, który twierdzi, że porozumienie jest już bliskie. Ostatnie wysiłki Białego Domu, który deklarował uzgodnienie z Moskwą i Kijowem 28-punktowego planu pokojowego również ugrzęzły w martwym punkcie. Do tego dochodzi kompromitacja Steve'a Witkoffa, którego rozmowy z urzędnikami rosyjskimi ujawniła agencja Bloomberga, a które wskazują na to, że wysłannikowi Trumpa bardziej zależy na przekonaniu do rosyjskich warunków własnego prezydenta niż odwrotnie. 28-punktowy plan okazuje się powieleniem wszystkich żądań, które Kreml do tej pory wysuwał wobec Ukrainy i NATO, a Rosja deklaruje brak chęci do ustępstw.

Sondaż niekorzystny dla Trumpa

Amerykanie także dostrzegają, że administracja USA nie do końca radzi sobie w roli rozjemcy między Rosjanami i Ukraińcami. Według sondażu międzynarodowej firmy badawczej YouGov 46 proc. obywateli Stanów Zjednoczonych nie pochwala sposobu, w jaki Donald Trump radzi sobie z konfliktem. Wśród nich aż 36 proc. zdecydowanie nie zgadza się z obecną linią prezydenta wobec Ukrainy. 18 proc. badanych przyznaje, że trudno im ocenić działania prezydenta, a 36 proc. je aprobuje.

Według badań YouGov 42 proc. Amerykanów uważa, że USA ma obowiązek ochrony Ukrainy, odmiennego zdania jest 32 proc. badanych, natomiast aż 26 proc. nie umie zająć stanowiska.

Jeszcze ciekawsze są wnioski, wynikające z kolejnego pytania, które sondażownia zadała ankietowanym, a pytano o to, w jaki sposób Zachód powinien wspierać Ukrainę. Do wyboru były trzy odpowiedzi:

  • Wspierać Ukrainę w jej wysiłkach przeciwko Rosji aż do momentu, gdy Rosja wycofa się z kraju, nawet jeśli oznacza to, że wojna i jej skutki będą trwać dłużej - którą wskazało 36 proc. badanych.
  • Zachęcać do wynegocjowanego pokoju w celu zakończenia walk, nawet jeśli oznacza to, że Rosja nadal będzie kontrolować niektóre części Ukrainy - odpowiedź wskazana przez 30 proc.
  • Żadne z powyższych - zaznaczone przez 14 proc. respondentów.

W tym samym badaniu zapytano o to, czy Amerykanie wierzą w zakończenie wojny jeszcze w tym roku. Ponad połowa z 4058 badanych nie wierzy w taki scenariusz.

Co dalej ze staraniami o pokój?

Specjalny wysłannik Donalda Trumpa ds. Rosji i Ukrainy, Steve Witkoff, uda się w przyszłym tygodniu do Moskwy, by rozmawiać z Władimirem Putinem o tzw. planie pokojowym.

Wraz z nim do stolicy Rosji przybędzie Jared Kushner, znany z negocjacji na Bliskim Wschodzie między Izraelem i Hamasem. W obliczu fiaska dotychczasowych rozmów, chaotycznej strategii negocjacyjnej Waszyngtonu i nieprzejednanej postawy Kremla, niewielu ekspertów wyraża optymizm przed tymi spotkaniami.