Jeden z najrzadszych i najbardziej prestiżowych obiektów sztuki jubilerskiej świata trafi niedługo na aukcję. W grudniu w londyńskim domu aukcyjnym Christie’s odbędzie się licytacja "Zimowego Jaja" Fabergé z 1913 roku. Przedmiot, stworzony dla rosyjskiej rodziny carskiej, może kosztować ponad 20 milionów funtów (ok. 97 mln zł).
- "Zimowe Jajo" Fabergé, jeden z najrzadszych i najbardziej prestiżowych obiektów jubilerskich świata, trafi w grudniu na aukcję w londyńskim Christie’s i może osiągnąć cenę ponad 20 milionów funtów.
- To wyjątkowe dzieło, zaprojektowane przez Almę Pihl dla rosyjskiej rodziny carskiej, wyróżnia się nowoczesnym stylem, a na rynku aukcyjnym pojawia się po raz pierwszy od ponad 20 lat.
- Eksperci zastanawiają się, gdzie trafi jajo. Podróż do Rosji jest teoretycznie wykluczona ze względu na sankcje, a do USA przez wzgląd na wysokie cła.
- Po więcej aktualnych informacji zapraszamy na RMF24.pl.
O aukcji i towarzyszącej jej otoczce pisze portal CNN.
Eksperci podkreślają, że legendarne jaja Fabergé pojawiają się na rynku aukcyjnym niezwykle rzadko. Zbliżająca się licytacja będzie pierwszą od ponad 20 lat.
"Zimowe Jajo" powstało z bloku przezroczystego kwarcu, który sprawia wrażenie lodu pokrytego szronem. Na powierzchni wygrawerowano śnieżynki, ozdobione diamentami, a platynowe elementy przypominają topniejący lód. Wewnątrz, zgodnie z tradycją Fabergé, ukryto niespodziankę - koszyczek z zawilcami, których płatki wykonano z białego kwarcu, łodygi z nefrytu, a pręciki z zielonych granatów.
Fabergé wykonał 50 jaj dla carów Aleksandra III i Mikołaja II. Siedem z nich zaginęło, większość pozostałych znajduje się w muzeach. W kolekcjach prywatnych jest kolejne siedem, ale jak wskazują eksperci, zaledwie trzy mogą znaleźć się w obiegu aukcyjnym. "Zimowe Jajo" już dwukrotnie biło rekordy sprzedaży - w 1994 roku zmieniło właściciela za 5,6 mln dolarów, a w 2002 roku za 9,6 mln dolarów (obowiązujący do tej pory rekord sprzedażowy za jajo Fabergé). Obecny posiadacz pozostaje anonimowy, ale wiadomo, że jest to osoba z arystokratycznym rodowodem.
Projekt "Zimowego Jaja" wyszedł spod ręki Almy Pihl - jednej z nielicznych kobiet w męskim świecie jubilerstwa początku XX wieku. Inspiracją miały być dla niej kryształki lodu na szybie pracowni. W odróżnieniu od innych jaj Fabergé to wyróżnia się nowoczesnym, minimalistycznym stylem, a nie historycznymi odniesieniami do stylu rokoko czy neoklasycyzmu. Jego wartość leży przede wszystkim w artystycznym wyrazie, a nie kosztownych materiałach. Mikołaj II zapłacił za nie 24 600 rubli - trzecią najwyższą kwotę, jaką Fabergé kiedykolwiek zażądał za dzieło.
Po rewolucji październikowej jajo zostało sprzedane przez władze sowieckie za zaledwie 450 funtów (ok. 110 tys. dzisiejszych złotych). Przez lata zmieniało właścicieli, a przez dwie dekady uznawano je za zaginione.
Eksperci nie są pewni, gdzie trafi po aukcji. Naturalnym kierunkiem mogłaby się wydawać Rosja, ale na kraj nałożone są sankcje, które uniemożliwiają legalny zakup. Dom aukcyjny Christie’s zapewnia, że przestrzega wszystkich obowiązujących w tym względzie przepisów.
Innym kierunkiem mogłyby być Stany Zjednoczone, ale jak pisze CNN, import dzieła sztuki do Ameryki wiązałby się z koniecznością zapłacenia 35-procentowego cła.
Aukcja w Christie's ma odbyć się 2 grudnia. TUTAJ zobaczycie również inne przedmioty, które trafią do sprzedaży tego dnia.