Niedobre dla Ukrainy informację płyną ze szczytu Unii Europejskiej w Brukseli. Jak poinformowała dziennikarka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon, Słowacja zablokowała 18. pakiet sankcji wobec Rosji, Węgry zablokowały proces przyjmowania Ukrainy do UE, a oświadczenie ws. dalszego wspierania Ukrainy przyjęło tylko 26 przywódców - bez Węgier.
Słowacja nie ma zastrzeżeń do samego pakietu sankcji, ale ze względu na to, że wciąż korzysta z rosyjskiego gazu, chce dodatkowych zabezpieczeń w związku z planowanym przez UE zakazem importu tego surowca od 2028 r. Premier Słowacji Robert Fico spotkał się w tej sprawie tuż przed szczytem z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen, ale rozmowy nie przyniosły efektu. Szef słowackiego rządu poinformował, że jego kraj takich zabezpieczeń nie otrzymał.
Negocjacje w sprawie 18. pakietu sankcji wobec Rosji będą kontynuowane prawdopodobnie już jutro lub w przyszłym tygodniu na szczeblu ambasadorów. Robert Fico ma domagać się pieniędzy (do 20 mld euro) w związku z możliwym pozwem ze strony Gazpromu, podwyżką cen dla konsumentów czy wyższym opłatami za tranzyt gazu. Dyplomaci wierzą jednak, że Słowacja wycofa swoje weto, gdy tylko uzyska wystarczające zapewnienie, że nie będzie poszkodowana po wprowadzeniu całkowitego zakazu importu gazu z Rosji. Żądanie pieniędzy jest jednak dla KE problemem.
O wiele gorzej wygląda sprawa negocjacji Ukrainy w sprawie wejścia do Unii Europejskiej. Premier Węgier Viktor Orban ma w tej sprawie stanowisko ideologiczne, a nie pragmatyczne - po prostu nie chce Ukrainy we Wspólnocie. Nie chcemy być razem we Wspólnocie z krajem, który jest w stanie wojny - mówił. Budapeszt uniemożliwił otwarcie pierwszego rozdziału negocjacji, blokując tym samym cały proces akcesyjny, bo bez otwarcia pierwszego rozdziału nie można otworzyć kolejnych.
Wśród liderów UE nie było również szerokiego poparcia dla pomysłu kontynuowania w sposób nieformalny tych rokowań, bez oglądania się na węgierskie weto. KE nie wsparła tej koncepcji; Holandia też podkreślała, że proces negocjacji musi się odbywać w taki sposób, jak ustalono, czyli zgodnie z zasadami.
Niedobrym dla Ukrainy sygnałem jest również przyjęcie po raz kolejny dokumentu o wsparciu Ukrainy przez 26 liderów, bez Węgier - bo to utrwala podział w UE. Pozytywną wiadomością dla Kijowa jest natomiast przedłużenie o kolejne pół roku wszystkich dotychczasowych sankcji wobec Rosji.