Już tylko jeden mecz dzieli Rafaela Nadala od rekordowego 21. tytułu wielkoszlemowego. Rozstawiony z numerem szóstym hiszpański tenisista pokonał Włocha Matteo Berretiniego (7.) 6:3, 6:2, 3:6, 6:3 i awansował do finału turnieju Australian Open.

REKLAMA

Rafael Nadal w ćwierćfinale z Denisem Shapovalovem prowadził 2:0 w setach, by potem zanotować słabszy okres, pozwolić Kanadyjczykowi na wyrównanie i dopiero po ponad czterogodzinnym meczu wywalczyć przepustkę do "czwórki". Dość podobnie wyglądał początek konfrontacji z Berretinim, która z powodu deszczu i silnego wiatru toczyła się na zadaszonym korcie centralnym. 35-letni gracz z Majorki wygrał pewnie dwie pierwsze odsłony, a chwilowa utrata szybkości i większa liczba niewymuszonych błędów kosztowały go porażkę w trzeciej partii. Zwycięstwo w kolejnej i w całym prawie trzygodzinnym spotkaniu zapewniło mu jedyne w niej przełamanie, które zanotował w ósmym gemie.

"W pierwszych dwóch setach grałem bardzo dobrze. Od dawna nie spisywałem się tak dobrze jak wtedy. Potem Matteo grał lepiej, odnalazł swoje uderzenie, a ja zaliczyłem słabszy gem serwisowy. Ale trzeba walczyć" - zaznaczył Nadal.

Po raz siódmy w Melbourne i po raz 36. w karierze wystąpił w półfinale imprezy wielkoszlemowej. W finale na antypodach zaprezentuje się po raz szósty, ale dotychczas tylko jeden mecz o taką stawkę zakończył się jego wygraną - po tytuł sięgnął tam w 2009 roku.

Hiszpan był jedynym w stawce tegorocznego Australian Open tenisistą, który zna smak triumfu w tej imprezie, a także - po wcześniejszym anulowaniu wizy Novaka Djokovica i opuszczeniu przez Serba Australii - jako jedyny ma szansę ustanowić rekord w liczbie tytułów wielkoszlemowych w męskim singlu. Poza nim i zawodnikiem z Bałkanów 20 takich zwycięstw ma w dorobku jeszcze Szwajcar Roger Federer, który już wcześniej zrezygnował z udziału w imprezie z powodu kłopotów zdrowotnych.

"Myślę tylko o Australian Open" - zaznaczył w piątek były lider światowego rankingu.

W finale wielkoszlemowym zagra po raz 29., o dwa występy o taką stawkę więcej mają rekordziści pod tym względem, którymi są Djokovic i Federer.

W niedzielę zmierzy się z wiceliderem listy ATP Rosjaninem Daniiłem Miedwiediewem lub z rozstawionym z numerem czwartym Grekiem Stefanosem Tsitsipasem.

Jeśli Nadal sięgnie teraz po tytuł, to zostanie także drugim w liczonej od 1968 roku Open Erze, a czwartym w historii tenisistą, który wygrał każdy z czterech turniejów wielkoszlemowych co najmniej dwukrotnie. W poprzednim sezonie dokonał tego Djokovic.

Berrettini wystąpił w półfinale zmagań tej rangi po raz drugi w karierze. Włoch jest finalistą ubiegłorocznego Wimbledonu. Z poprzedniej edycji rywalizacji w Melbourne musiał się wycofać przed meczem 1/8 finału z powodu kontuzji.