"Nie ma godnej, mocnej reakcji świata na to wszystko, co się dzieje" - stwierdził prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, komentując kolejny zmasowany atak powietrzny Rosjan. Zdaniem ukraińskiego przywódcy Władimir Putin "śmieje się z Zachodu", który nie jest w stanie silnie odpowiedzieć na działania Kremla. "Będziemy walczyć, aby świat w końcu nie milczał i aby Rosja poczuła odpowiedź" - zapewnił.
Komentując kolejny zmasowany atak powietrzny Rosji na Ukrainę, prezydent tego kraju Wołodymyr Zełenski w niedzielnym przemówieniu opublikowanym w mediach społecznościowych poinformował, że siły Kremla zaatakowały głównie obiekty infrastruktury energetycznej i gazowej.
To energetyka, przedsiębiorstwa cywilne, magazyny, i to właśnie magazyny z towarami cywilnymi, a także nasza logistyka - logistyka na kolei, to, co zapewnia normalne życie społeczeństwa i gospodarkę. Uszkodzone są również dziesiątki zwykłych budynków mieszkalnych - przekazał.
Przypomniał, że w wyniku rosyjskiego uderzenia są ofiary śmiertelne: w obwodzie lwowskim na zachodzie kraju zginęły cztery osoby, w tym jedno dziecko, z kolei w Zaporożu w południowo-wschodniej części Ukrainy życie straciła jedna osoba, a 18 zostało rannych.
Russia is openly trying to destroy our civilian infrastructure right now, ahead of winter - our gas infrastructure, our power generation and transmission. Zero real reaction from the world. We will fight so that the world does not remain silent and so that Russia feels the... pic.twitter.com/7AXfXD6x7U
ZelenskyyUaOctober 5, 2025
Niestety, nie ma godnej, mocnej reakcji świata na to wszystko, co się dzieje. Na ciągłe zwiększanie się skali i bezczelności ataków. Dlatego (Władimir) Putin to robi - po prostu się śmieje z Zachodu, z tego milczenia i braku silnych działań w odpowiedzi - oświadczył ukraiński przywódca.
Podkreślił, że Rosja odrzuciła wszystkie propozycje zatrzymania wojny, wstrzymania ataków i otwarcie próbuje zniszczyć ukraińską infrastrukturę cywilną. A teraz, przed zimą, (Rosja będzie niszczyć) infrastrukturę gazową i przesyłu energii elektrycznej. Zero realnej reakcji świata. Będziemy walczyć, aby świat w końcu nie milczał i aby Rosja poczuła odpowiedź - zapewnił.
Jednocześnie szef państwa ukraińskiego wytknął innym krajom, że produkowane przez nie podzespoły są używane przez Rosjan w pociskach manewrujących i dronach uderzeniowych. Pojedynczy rosyjski pocisk Kindżał zawiera 96 komponentów produkcji zagranicznej. Wiele z nich to elementy naprawdę krytyczne, których Rosja sama nie produkuje. Prawie 500 dronów, których Rosjanie użyli w ciągu nocy, zawiera ponad 100 000 części produkcji zagranicznej - stwierdził.
Informując o zagranicznych podzespołach w rosyjskich środkach napadu powietrznego, ukraiński przywódca wymienił kilka krajów członkowskich NATO. Wśród producentów znajdują się firmy ze Stanów Zjednoczonych, Chin, Tajwanu, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Szwajcarii, Japonii, Republiki Korei i Holandii. Istnieją programy obejmujące wiele krajów. To musi zostać powstrzymane - powiedział.
Prezydent Ukrainy poinformował, że w przyszłym tygodniu zaplanowanie spotkanie koordynatorów ds. sankcji krajów G7. Nasi partnerzy mają już wszystkie nasze propozycje dotyczące sankcji i programów ograniczających dostawy. Materiały zostały dostarczone - teraz trzeba podjąć decyzje - podkreślił.
Rosjanie przeprowadzili w niedzielę kolejny zmasowany atak powietrzny na Ukrainę, wykorzystując - jak przekazały Siły Powietrzne Ukrainy - 549 środków napadu powietrznego, w tym 496 dronów uderzeniowych i 53 różnego rodzaju pocisków rakietowych. Ukraińskiej obronie powietrznej udało się zestrzelić 478 celów, w tym 439 dronów i 33 pociski.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
W związku z tym, że nie wszystkie drony i pociski zostały zneutralizowane, ukraińskie wojsko odnotowało trafienia w 20 lokalizacjach. Rosyjski atak objął obwody: lwowski, iwanofrankowski, zaporoski, czernihowski, sumski, charkowski, chersoński, odeski i kirowohradzki, przy czym głównym celem był obwód lwowski w zachodniej części kraju. Szef tamtejszej administracji wojskowej Maksym Kozycki poinformował, że był to największy w historii rosyjski atak powietrzny na region.