"Zrobimy wszystko, aby wrócić na fotel mistrza Polski, ale na pewno łatwo nie będzie" - przyznał prezes ZAKSY Kędzierzyn-Koźle Piotr Szpaczek. Siatkarze tego klubu jutro rozegrają pierwszy mecz finału play-off z broniącym tytułu Jastrzębskim Węglem.

REKLAMA

Powinniśmy zapomnieć o tym, co było do tej pory. To jest nowe rozdanie, finały play-off. Gra się do trzech zwycięstw. Musimy wyciągnąć wnioski z poprzednich spotkań, aby grać jeszcze lepiej. Zespół z Jastrzębia-Zdroju będzie chciał udowodnić, że zasługuje na ten tytuł, który wciąż należy do niego, i osiągnąć kolejny sukces - powiedział Szpaczek.

Według niego siatkarze ZAKSY powinni zapomnieć, że w tym sezonie w pojedynkach z jastrzębianami byli na ogół górą. Szczególnie efektownie wyglądały zwycięstwa w półfinale Ligi Mistrzów. Drużyna z Kędzierzyna-Koźla zwyciężyła 3:0 i 3:2. W drugim spotkaniu potrzebowała wygrać tylko dwa sety, aby awansować. Gdy tak się stało (było 2:0), trener Gheorghe Cretu wymienił na boisku całą szóstkę i libero. Mimo to i tak jego podopieczni zwyciężyli w całym meczu.

Szef klubu z Kędzierzyna-Koźla uważa, że w finałach Aleksander Śliwka znowu pokaże się z jak najlepszej strony. W ostatnim meczu półfinałowym z Aluronem CMC Zawiercie reprezentacyjny przyjmujący został stosunkowo szybko zmieniony przez Wojciecha Żalińskiego. Okazało się to dobrym posunięciem, gdyż jego zmiennik zagrał najlepszy mecz - przynajmniej do tej pory - w sezonie.

Olek cały czas jest w dobrej formie. Jednak przy takich meczach warto dokonać zmiany. Żaliński grał bardzo dobrze, więc nie było sensu dokonywać powtórnej zmiany - dodał Szpaczek.

Także zdaniem rozgrywającego Marcina Janusza nie należy wyciągać wniosków z dotychczasowych pojedynków w tym sezonie między jego drużyną a Jastrzębskim Węglem.

Proszę zobaczyć, jak się zaprezentowali jastrzębianie w półfinałach play-off, jaką siatkówkę pokazali. Nie ma więc faworyta w finale. Oczywiście zrobimy wszystko, aby podtrzymać serię zwycięstw w meczach z tym zespołem. Presja ciążąca na nas jest ogromna. Jednak my w tym sezonie pokazaliśmy, że gdy stawia nas się na krawędzi, to na ogół gramy bardzo dobrze - powiedział Janusz.

W ćwierćfinale play-off ZAKSA pokonała GKS Katowice 2-0, półfinale Aluron 2-1, przegrywając pierwszą potyczkę.

Początek środowego meczu w Kędzierzynie-Koźlu o godz. 17.30.