Rosja mogłaby dzięki amerykańskiemu planowi pokojowemu dla Ukrainy zyskać bez walki obszar równy niemal terytorium Luksemburga - ocenia francuska agencja prasowa AFP. Agencja wyciąga te wnioski na podstawie analizy danych Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) w Waszyngtonie.
- Amerykański plan pokojowy dla Ukrainy zakłada oddanie Rosji bez walki około 2300 km2 terytorium, czyli niemal tyle, ile wynosi powierzchnia Luksemburga.
- Ukraina miałaby wycofać się z części obwodu donieckiego (prawie 5000 km2) i ługańskiego (45 km2), tworząc tam strefę zdemilitaryzowaną.
- Moskwa zrzekłaby się w zamian kontroli nad około 2000 km2 w obwodzie charkowskim, 450 km2 w dniepropietrowskim, 300 km2 w sumskim oraz 20 km2 w czernihowskim.
- Według szacunków, Ukraina straciłaby łącznie około 20 proc. swojego terytorium, a odzyskałaby mniej niż 0,5 procent.
- Chcesz wiedzieć więcej? Wejdź na rmf24.pl.
AFP ocenia, że według założeń planu armia ukraińska miałaby wycofać się z terenów, które obecnie kontroluje, oddając Rosji - bez jednego strzału - 2300 km2, co równa się niemal obszarowi Luksemburga (2590 km2).
Kijów miałby ponadto zrzec się terenów w obwodzie donieckim, które obecnie są pod kontrolą ukraińską. Miałyby być one bowiem przeznaczone do utworzenia strefy zdemilitaryzowanej. Ukraina miałaby zrezygnować też z niewielkiego obszaru w obwodzie ługańskim. Według szacunków AFP są to obszary, o powierzchni, odpowiednio: prawie 5 tys. km2 (obwód doniecki) i 45 km2 (obwód ługański).
W zamian - według ocen AFP - Moskwa zrzekłaby się blisko 2 tys. km2, do których rości sobie prawo bądź które przynajmniej częściowo kontroluje w obwodzie charkowskim, 450 km2 - w obwodzie dniepropietrowskim, 300 km2 - w obwodzie sumskim i 20 km2 - w obwodzie czernihowskim.
Ogółem więc plan zaproponowany przez Waszyngton zatwierdziłby utratę przez Ukrainę 20 proc. jej terytorium (Krymu, Donbasu, regionów kontrolowanych przez Rosję w obwodach: chersońskim i zaporoskim). W zamian Ukraina odzyskałaby mniej niż 0,5 procenta - ocenia AFP.
Portal Axios opublikował w czwartek , negocjowanego przez USA i Rosję. Zgodnie z nim Kijów ma zobowiązać się m.in. do nieprzystępowania do NATO, ograniczenia liczebności wojsk do 600 tys. żołnierzy oraz oddania Rosji części terytorium. Plan mówi też o konieczności stacjonowania zachodnich myśliwców w Polsce.
Prezydent USA Donald Trump w wywiadzie dla radia Fox News potwierdził doniesienia, że dał Ukrainie czas do czwartku na to, by zgodziła się na ten plan. Miałem wiele deadline'ów, ale jeśli sprawy idą dobrze, przedłuża się deadline'y. Ale to czwartek. Myślimy, że to odpowiedni czas - podkreślił.
Odpowiadając na komentarz prowadzącego, że plan pokojowy dla Ukrainy zakłada oddanie przez Ukrainę części terytorium, które wciąż jest pod jej kontrolą, uznał, że "straci je w bardzo krótkim czasie". Tracą terytorium. Chcemy jednego: chcemy, by zakończyło się zabijanie - dodał.