To sygnał upokarzający dla Moskwy. Putin może sobie tylko marzyć o tym, by być przyjmowany na salonach – tak w internetowym Radiu RMF24 mówił Jan Piekło.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Piekło o Zełenskim na europejskich salonach: Policzek dla Putina

To część ukraińskiej kontrofensywy, to także sygnały - tak Jan Piekło, były ambasador Polski w Ukrainie komentował wizyty, jakie prezydent Ukrainy składał w stolicach Europy Zachodniej. To być może najważniejsza część ukraińskiej kontrofensywy - podkreślał gość Tomasza Terlikowskiego w Radiu RMF24.

To jest sygnał, że ja, prezydent Zełenski, czuję się bezpieczny. I ja ufam swoim żołnierzom, oficerom ze swojej armii i moja obecność w tej chwili w Kijowie nie jest tak istotna, jak moja obecność w tej chwili w Niemczech, we Francji, we Włoszech - uważa Jan Piekło.

Jego zdaniem to także bardzo potężny sygnał wysłany do świata i wysłany również do Moskwy. To jest sygnał też upokarzający, ponieważ akurat Putin może sobie tylko marzyć o tym, żeby być przyjmowany na salonach - przekonywał były ambasador Polski w Ukrainie.

Policzek za policzkiem dla Putina

Jan Piekło zauważa, że upokarzające dla gospodarza Kremla są nie tylko same spotkania prezydenta Ukrainy z przywódcami w Rzymie, Berlinie, Paryżu czy Londynie, ale także zapewnienia, jakie Zełenski usłyszał. I słowa, i oświadczenie francusko-ukraińskie, które zakłada wsparcie dla przyszłego członkostwa Ukrainy w NATO. Myślę, że tych policzków jest bardzo wiele dla Putina ostatnio - argumentuje.

Były ambasador Polski w Ukrainie zwraca także uwagę na niedzielne spotkanie w Niemczech. Doszło do bardzo symbolicznego spotkania, do spotkania pani Cichanouskiej z prezydentem (podczas uroczystości wręczenia Nagrody Karola Wielkiego, przyp. red.), co rodzi nadzieję na to, że Zełenski ją zaprosi do Kijowa, co też stworzy trochę nową sytuację, szczególnie w kontekście tego, co się dzieje w Mińsku, bo zdaje się, że Łukaszenka nie czuje się najlepiej - zauważa gość Radia RMF24.

Gałązka pokojowa od papieża i Matka Boska namalowana na fragmencie kamizelki kuloodpornej dla Franciszka

Gość Tomasza Terlikowskiego zwracał także uwagę na rozmowy Wołodymyra Zełenskiego z papieżem Franciszkiem w Watykanie: To spotkanie było bardzo ważne i bardzo dobrze, że doszło do tego spotkania, bo Zełenski mógł po prostu pokazać swoją skuteczność jako polityk światowej klasy.

Jan Piekło podkreśla również symbolikę podarunków: Zełenski wręczył wizerunek Matki Boskiej namalowany na fragmencie kamizelki kuloodpornej, co samo w sobie z tą gałązką oliwną, którą otrzymał (od Franciszka - red.) jest po prostu niesamowite zestawienie. Bardzo symboliczne.

Spotkania w stolicach europejskich - zdaniem Jana Piekło - musiały być wcześniej planowane, omawiane. To nie jest tak, że to się odbyło ot tak, spontanicznie, w ciągu ostatnich paru dni. To było troskliwie przygotowywane przez dyplomację kijowską i dyplomację zachodnie - przekonywał gość Tomasza Terlikowskiego.