Ponad 450 tysięcy Ukraińców uciekło do Polski – to najnowsze dane. Część z nich na razie wybiera Lwów, gdzie jest w miarę spokojnie – relacjonuje wysłannik RMF FM Maciej Sztykiel.

REKLAMA

Już ponad 40 tysięcy Ukraińców ze wschodniej części kraju dotarło do Lwowa. Wśród nich jest wiele dzieci. Część ma trafić do Polski. Do dziś nasz kraj przyjął ponad 450 tysięcy.

Lwów jest też miastem tranzytowym przy wyjazdach do Polski koleją. Mer miasta Andrij Sadowy powiedział, że podobnej sytuacji na lwowskim dworcu nie było od II wojny światowej.

Obwód lwowski jest gotowy przyjąć jeszcze 20 tysięcy osób, w skrajnym wypadku nawet do 100 tysięcy. Te dane nie wliczają osób, które znalazły mieszkanie u rodziny czy znajomych.

W mieście ciężko jest znaleźć wolny pokój. Wielu uchodźców ze wschodu trafia najpierw do ośrodka stworzonego na stadionie Arena Lwów. W centrum miasta działa ośrodek koordynacyjny, tam uciekinierzy znajdą wszystko, czego potrzebują, czyli informacje, pomoc w znalezieniu tymczasowego mieszkania, także żywność czy lekarstwa.

Krzysztof Zasad, dziennikarz RMF FM, który także jest we Lwowie informuje z kolei, że władze samorządów obwodu lwowskiego zaczną ograniczać możliwość wynajęcia mieszkań czy pokoi hotelowych mężczyznom w wieku od 18 do 60 lat. Takie decyzje wydali już między innymi szefowe administracji w Żółkwi czy Samborze.

Wynajęcie mieszkania, pokoju, czy przyjęcie do hotelu mężczyzn w wieku poborowym będzie zależało od decyzji władz wojskowych. Osoby te muszą mieć zaświadczenia o rekrutacji do armii - na Ukrainie ogłoszono powszechną mobilizację.

Władze chcą mieć dane dotyczące liczby nowych osób, które się osiedlają, a które mogą trafić do walk z rosyjskim najeźdźcą.

Wprowadzono też obowiązek dla właścicieli wynajmowanych mieszkań, a także hotelarzy, by informowali o osobach u nich mieszkających i podlegających mobilizacji.