Siatkarze Jastrzębskiego Węgla pokonali we własnej hali belgijski Knack Roeselare 3:0 (25:21, 25:21, 25:23) w swoim czwartym meczu grupowym Ligi Mistrzów. Polski zespół z kompletem zwycięstw, bez straty seta zapewnił sobie awans do ćwierćfinału.

REKLAMA

Podopieczni trenera Andrei Gardiniego przedłużyli znakomitą passę - zanotowali 14. zwycięstwo z rzędu we wszystkich oficjalnych spotkaniach.

W LM ograli wcześniej kolejno do zera bułgarski Hebar Pazardżik, Belgów i niemiecki VfB Friedrichshafen.

We wtorek zagrali osłabieni brakiem środkowych Jurija Gladyra i Łukasza Wiśniewskiego oraz atakującego Arpada Barotiego. Brakowało też rekonwalescentów pooperacyjnych - Stephena Boyera i Dawida Dryi. Z konieczności nominalny przyjmujący Trevor Clevenot musiał się przekwalifikować na środkowego.

Goście nie mogli skorzystać z podstawowego rozgrywającego Stijna D’Hulsa.

Pierwszy set długo był wyrównany, gospodarze rozstrzygnęli go dopiero w końcówce, kiedy Belgowie zrobili parę błędów, skrzętnie wykorzystanych przez mistrzów Polski. Drugą partię jastrzębianie rozpoczęli od prowadzenia 5:2, na co szkoleniowiec rywali Steven Vanmedagel zareagował prośbą o przerwę. W drugiej partii drużyna Gardiniego prowadziła już 15:10, potem 17:13, ale mieli okres przestoju, w którym stracili pięć punktów z rzędu i było 17:18, a chwilę później 18:20. Znów decydowała ostatnia faza seta, lepsza w wykonaniu Jastrzębskiego Węgla i zwieńczona przez Rafała Szymurę.

Belgowie w trzecim secie poprawili zagrywkę, postawili trudne warunki gospodarzom, utrzymywali minimalną przewagę punktową, ale nie zdołali przedłużyć spotkania. Po ataku Tomasza Fornala z lewej strony 900 obecnych w hali kibiców gospodarzy mogło się cieszyć z wygranej i awansu do ćwierćfinału.

Kolejny mecz w LM jastrzębianie rozegrają 10 lutego na wyjeździe z Hebarem Pazardzhik.

Jastrzębski Węgiel - Knack Roeselare 3:0 (25:21, 25:21, 25:23)

Jastrzębski Węgiel: Benjamin Toniutti, Jan Hadrava, Trevor Clevenot, Tomasz Fornal, Rafał Szymura, Jakub Macyra - Jakub Popiwczak (libero) oraz Eemi Tervaportti.

Knack Roeselare: Sander Depovere, Pieter Coolman, Michiel Ahyi, Matthijs Verhanneman, Matthijs Desmet, Rune Fasteland - Dennis Deroey (libero) oraz Francois Lecat, Mart Tammearu, Stijn Van Schie.

Mecz ZAKSY przełożony

W gorszych nastrojach są zawodnicy innego polskiego zespołu uczestnicząćego w Lidze Mistrzów - Grupy Azoty Kędzierzyn-Koźle. Spotanie triumfatorów ostatniej edycji rozgrywek z Lokomotiwem Nowosybirsk zostało przełożone. "W rezultacie przeprowadzonych testów antygenowych na obecność wirusa SARS-COV-2 znaczna część drużyny otrzymała wynik pozytywny. Osoby z pozytywnymi wynikami testów pozostają w izolacji i oczekują na wynik testu RT-PCR" - można przeczytać we wtorkowym komunikacie Zaksy (w LM jest używana skrócona nazwa zespołu, bez tego skrótu).

Jak dodano, po sobotnim meczu ligowym w Warszawie kilku zawodników zgłosiło, że źle się czuje. Dlatego od 23 stycznia wszyscy siatkarze i członkowie sztabu szkoleniowego kędzierzyńskiej drużyny byli poddawani testom.

Po konsultacjach z zespołem z Rosji i CEV (Europejska Konferencja Piłki Siatkowej) zadecydowano o przełożeniu środowego spotkania i zmianie miejsca jego rozegrania. Mecz zostanie rozegrany 12 lutego w Rosji.

"Drużyna Lokomotiwu wraca do Rosji, Europejskiej Konferencji Piłki Siatkowej dziękujemy za zrozumienie sytuacji, a naszym rywalom za postawę fair play" - można przeczytać w komunikacie.