Prokuratura zdecydowała, że w poniedziałek dojdzie do ekshumacji kolejnych dwóch ofiar katastrofy smoleńskiej. Jedną z nich ma być ostatni prezydent RP na Uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Śledczy mają wątpliwości, czy nie doszło do kolejnej pomyłki i zamiany ciał.

REKLAMA

Prezydent Kaczorowski spoczywa w Panteonie Wielkich Polaków warszawskiej Świątyni Opatrzności Bożej. Jego ciało zostanie stamtąd przewiezione na szczegółowe badania do Krakowa. Później będzie przetransportowane do Wrocławia, gdzie specjaliści przeprowadzą sekcję zwłok.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Grób prezydenta Kaczorowskiego
Grób prezydenta Kaczorowskiego
Grób prezydenta Kaczorowskiego
Grób prezydenta Kaczorowskiego
Grób prezydenta Kaczorowskiego
Grób prezydenta Kaczorowskiego
Świątynia Opatrzności Bożej

Kolejne ekshumowane ofiary katastrofy

Do tej pory ekshumowano pięcioro pasażerów tragicznego lotu prezydenckiego tupolewa. Pierwszym był Zbigniew Wassermann, którego ciało badano w sierpniu 2011 roku. W marcu 2012 ekshumowano Przemysława Gosiewskiego i Janusza Kurtykę. We wrześniu z grobów wydobyto szczątki legendarnej działaczki "Solidarności" Anny Walentynowicz i Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej.

"Nieudolność rządu zafundowała nam ten horror"

Adam Hofman z PiS kolejne ekshumacje komentuje krótko i dosadnie. Ten horror zafundowała nam nieudolność rządu - twierdzi. Przeprowadzenie badań DNA w pierwszych dniach po katastrofie załatwiłoby sprawę. A tak mamy to, co dziś mamy. To jest bardzo bolesne i dowodzi, że rząd nie zdał egzaminu - podkreśla.

Marek Siwiec z SLD jest zdania, że ekshumacji można było uniknąć. Można było się umówić, że do czasu, gdy nie mamy stuprocentowej pewności, ciała spoczywają w odpowiednich warunkach. Trwałoby to pewnie ze 2, 3 tygodnie. Byłaby wielka krytyka, dlaczego jeszcze nie doszło do pogrzebów. Mielibyśmy innego typu krytykę - przekonuje. Trzeba zacisnąć zęby i przez to przejść - dodaje.

Profesora Tomasza Nałęcza z kancelarii prezydenta bardziej od ekshumacji oburza ostatnia publikacja drastycznych zdjęć ofiar katastrofy. Tak samo byłem zniesmaczony, jak widziałem posłów PiS-u, którzy zasłaniając sie legitymacją chcieli wejść na cmentarz i uczestniczyć w ekshumacji - przyznaje. Czego tam szukali? Co chcieli zobaczyć? - pyta retorycznie.

To się oczywiście okaże, ale zarzucanie państwu, czy urzędnikom, czy nawet rodzinom, że popełnili błędy przy identyfikacji, wydaje mi się dzisiaj dużo bardziej niestosowne niż wcześniej - mówił w Przesłuchaniu w RMF FM Jacek Protasiewicz z PO. Po tym, jak zdecydowałem się odszukać te zdjęcia, które zostały zamieszczone w sieci przez tego rosyjskiego blogera... ten, kto dzisiaj łatwo oskarża o pomyłkę czy to urzędników, czy nawet rodziny smoleńskie, powinien zapoznać się najpierw z tymi zdjęciami, żeby zobaczyć, w jakim stanie były te ofiary katastrofy - podkreślał.