Prawie połowa Polaków uważa, że ubiegłoroczne orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji i wynikające z niego zaostrzenie prawa aborcyjnego zmniejszyło u Polaków chęć posiadania dzieci. Czterech na dziesięciu z nas uważa, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego nie miało żadnego wpływu na podejście Polaków do rodzicielstwa. To wnioski z sondażu przeprowadzonego przez United Surveys dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej".

REKLAMA

Przepisy prawa dotyczące aborcji zostały zmienione na skutek wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 roku. Trybunał uznał wtedy za niekonstytucyjne przepisy dopuszczające w Polsce aborcję w przypadku wysokiego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu lub nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Wcześniej obowiązująca od 1993 r. Ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zwana tzw. kompromisem aborcyjnym, zezwalała na dokonanie aborcji w trzech przypadkach: w sytuacji, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego (gwałt, kazirodztwo) oraz w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.

Decyzja Trybunału wywołała wielotysięczne protesty w całym kraju.

W najnowszym sondażu dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej" ankietowani zostali zapytani o to, czy ich zdaniem orzeczenie TK i zaostrzenie prawa aborcyjnego miało wpływ na decyzję Polaków o posiadaniu dzieci.


Na efekt orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, jakim jest zmniejszenie chęci posiadania dzieci, uwagę zwracają przede wszystkim osoby z najmłodszej grupy wiekowej (18-29 lat), które mieszkają w największych miastach (powyżej 250 tys. mieszkańców) i uczą się lub studiują. Na zmniejszenie chęci posiadania dzieci wskazują też osoby bezrobotne (66 proc. z tej grupy badanych) oraz te, które nie mają dochodu (67 proc.) i osoby o dochodzie 5000 - 6999 tys. zł. Tę odpowiedź najczęściej wybierały też osoby niewierzące i praktykujące (92 proc.).

Większość badanych uważa, że prawo dotyczące dopuszczalności aborcji w Polsce powinno być zmienione. Ponad 42 procent (42,8 proc.) uważa, że powinien nastąpić powrót do tak zwanego kompromisu aborcyjnego, a więcej niż jedna trzecia (36,5 proc.) jest zdania, że prawo powinno być złagodzone w porównaniu z kompromisem aborcyjnym. Niemal 12 procent badanych (11,8 proc.) uważa, że prawo dotyczące dopuszczalności aborcji nie powinno być zmieniane.


Kiedy aborcja powinna być dopuszczalna?

Ankietowani byli też pytani o to, kiedy ich zdaniem aborcja powinna być dopuszczalna. Ponad 90 procent badanych (92,3 proc.) uważa, że aborcja powinna być dozwolona, gdy ciąża zagraża życiu matki dziecka, a niemal 90 procent (87,5%), gdy ciąża zagraża jej zdrowiu. Trzy czwarte badanych (77,2%) jest zdania, że aborcja powinna być dopuszczalna, gdy zagrożone jest zdrowie dziecka. Odsetek zwolenników takiego rozwiązania rośnie, gdy badania byli pytani o konkretne zagrożenia dla dziecka. 85,1 proc. uważa, że aborcja powinna być dopuszczalna, gdy na podstawie badań medycznych wiadomo, że dziecko urodzi się z poważnymi wadami (gdy z tej odpowiedzi wyłączy się zespół Downa odsetek zwolenników aborcji spada do 82,3 proc.).

86,5 proc. osób uznaje, że powód, dla którego aborcja powinna być dopuszczalna to sytuacja, w której ciąża jest wynikiem kazirodztwa.