Iga Świątek kontra Jelena Rybakina - w środowy wieczór Polka zmierzy się z reprezentantką Kazachstanu w ćwierćfinale turnieju WTA 1000 w Rzymie. W tym roku Świątek już dwukrotnie przegrała z Rybakiną, ale "gra na 'cegle' to coś zupełnie innego", jak stwierdziła rywalka polskiej tenisistki.

REKLAMA

W styczniu Rybakina wyeliminowała Świątek w dwóch setach w 1/8 finału wielkoszlemowego Australian Open, a w marcu jeszcze wyraźniej wygrała w półfinale prestiżowej imprezy w Indian Wells i uniemożliwiła Polce obronę tytułu. Łącznie z grudniowym turniejem pokazowym w Zjednoczonych Emiratach Arabskich urodzona w Moskwie, ale występująca od 2019 roku pod flagą Kazachstanu zawodniczka trzykrotnie z rzędu była górą w potyczkach z liderką światowego rankingu.

W środowy wieczór - mecz rozpocznie się ok. godz. 20.30 - triumfatorka ubiegłorocznego Wimbledonu spodziewa się jednak dużo trudniejszej przeprawy.

Świątek - Rybakina. "Nawierzchnia wszystko zmienia"

Gra na "cegle" to coś zupełnie innego. Nawierzchnia w tym przypadku wszystko zmienia. Jest więcej wymian, więcej biegania, więcej uderzeń i więcej czasu dla mnie i dla niej. Na pewno to będzie całkiem inny mecz niż na kortach twardych - przewiduje Rybakina, która z czterech tytułów, jakie ma w dorobku, tylko jeden - pierwszy w 2019 roku w Bukareszcie - wywalczyła na mączce.

Teraz też nie ma wielkich oczekiwań. Traktuję występ w Rzymie jak trening. Mam nadzieję, że pomoże mi to lepiej się przygotować do występu we French Open. Tak do tego podchodzę - wskazała.

Rybakina wspomniała, że nie podchodzi też specjalnie do rywalizacji ze Świątek.

Nie zwracam na to jakiejś szczególnej uwagi, ale oczywiście docierają do mnie jakieś komentarze. Wiem, że wśród niektórych kibiców nasze potyczki wywołują większe emocje, ale jeśli dzięki temu dobrze się bawią, to niech tak będzie - powiedziała.

Iga Świątek: Moje nastawienie jest neutralne

Na Foro Italico, gdzie po raz pierwszy dotarła do czołowej ósemki, w tym roku nie straciła jeszcze seta. Równie pewnie wygrywa swoje spotkania 21-letnia raszynianka, która walczy o trzecie z rzędu zwycięstwo w tej imprezie. Nie podchodzę do tego meczu w jakiś szczególny sposób. Traktuję go jak każdy inny. Moje nastawienie jest neutralne. A wracanie do wcześniejszych meczów z Jeleną nie ma za bardzo sensu. One były na kortach twardych - nadmieniła podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego.

Na pewno nie będzie łatwo, Jelena przez cały sezon jest w świetnej formie. To będzie wyzwanie, ale jestem gotowa, choć nie mam jakiś szczególnych oczekiwań. Na mączce czuję się dobrze i mam nadzieję, że zagram najlepiej, jak to będzie możliwe - dodała Polka, które jedyną wygraną z Rybakiną odnotowała w 2021 roku w hali w Ostrawie.